Na Mysiej Wyspie wskoczyli w swoje wąskie, szybkie łodzie. Bicie w bębny miało odstraszyć grasujące w Trzesiecku duchy, smoki i ryby. Do pokonania mieli trasę liczącą ok. 500 metrów. Załoga SAPIK-u wściekle wiosłując… urwała smokowi łeb. Ale to nie ta dwu