
W piątek (2 listopada) wieczorem w Szczecinku doszło do tragicznego wypadku. Około godz. 20 z dachu budynku przy ul. 1 Maja spadł 18-letni mężczyzna. Zginął na miejscu.
Okoliczności tragedii wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Szczecinku. Na ten temat rozmawialiśmy dziś (poniedziałek 5.11) z zastępcą szefa prokuratury prokuratorem Jerzym Sajchtą.
- 18-letni mężczyzna spadł z dachu z wysokości piątego piętra – mówi „Tematowi” J. Sajchta. – W tym budynku na strychu jest taki pokoik około dwa na dwa metry, do którego z tego strychu wchodzi się po drabinie. W piątkowy wieczór czwórka młodych ludzi, dwóch chłopców i dwie dziewczyny w wieku 16-18 lat, urządziła sobie tam libację alkoholową. Nim doszło do tragedii młodzi ludzie zdążyli spożyć pierwszą półlitrówkę i zabierali się za następną. Młody człowiek, nie wiedzieć, czemu, wyszedł przez otwór (50x70 cm) na dach i stamtąd spadł na dół. Spadając uderzył w śniegołap i rynnę. W toku pierwszych czynności śledczych ustaliliśmy, że w tym budynku mieszka również 16-latek, chłopiec jest bardzo dobrze znany policji. Kilkakrotnie próbowano go zatrzymać w różnych kryminogennych sprawach. I to właśnie on często korzystał z tej „drogi”, by umknąć stróżom prawa. Jemu się udawało…
Jak nam powiedział prokurator, śledczy wykluczają udział w zdarzeniu osób trzecich. - Sekcja zwłok mężczyzny odbędzie się we wtorek 6 listopada – dodaje Jerzy Sajchta. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie