Reklama

Zimne i dżdżyste dożynki w Turowie

07/09/2019 19:23

Można powiedzieć o prawdziwym pechu. Przez całe lato właściwie nie padało, za to dopiero w sobotę, kiedy na terenie szkoły w Turowie rozpoczęły się gminne dożynki, zaczął padać intensywny i długotrwały deszcz, który mocno dał się we znaki wszystkim uczestnikom. 

 

Dożynki rozpoczęto uroczystą msza św. w turowskim kościele. Następnie dożynkowy korowód przeszedł, liczącą kilkaset metrów ulicą, na szkolne boisko, gdzie na tle sceny ustawiony został okazały wieniec. Wokół kameralnego placu stanęło kilkanaście różnego rodzaju stoisk gmin, stowarzyszeń, a także serwujących jadło i napoje. 

- Po prawie czterech miesiącach w końcu mamy deszcz – zauważył wójt Ryszard Jasionas. – Przed chwilą podziękowaliśmy za to, co przygotował nam Bóg do zebrania w tym roku. Tym, co zebraliśmy będziemy się dzielić ze wszystkimi mieszkańcami naszej gminy. Każda godzina, każda minuta pracy rolnika jest jak złoto, które potem w czasie żniw można zebrać i przekazać dla piekarza, aby wypiekł z tego chleb powszedni. Dzielimy się nim w gminie. To przepiękne chwile, kiedy możemy się czymkolwiek dzielić. 

Plon niesiemy plon, w gospodarza dom, żeby dobrze plonowało…  - śpiewał zespół Turowianki. Tegorocznymi starostami dożynek zostali Izabela i Rafał Jałochowie z Żółtnicy. Rafał Jałocha  przejął w 1997 r. od rodziców gospodarstwo liczące 30 ha, które w tej chwili rozrosło się do 150 ha. Oboje są absolwentami Szkoły Rolniczej na Świątkach. Pan Rafał skończył SGGW w Warszawie. Sukcesywnie rozwijają swoje gospodarstwo inwestując w najnowszą technologię i sprzęt, korzystając z unijnych funduszy. Ich gospodarstwo specjalizuje się w uprawie pszenicy i rzepaku uzyskując rekordowe plony. Rafał jest jednocześnie rzeczoznawcą szkód łowieckich, a Izabela angażuje się charytatywnie w wspieraniu dzieci z wiejskich terenów. 

A przyjmijże gospodarzu ten chlebek i wieńce, bo odmówię go trzymania, bo nas bolą ręce…

 Izabela i Rafał Jałochowie: - Przynosimy chleb wypieczony z mąki z tegorocznego zboża… krajcie go i dzielcie gospodarzu tak, aby dla wszystkich stało.  

Jednym z ważniejszych momentów dożynek było przekazanie strażakom z OSP Żółtnica samochodu ratowniczo-gaśniczego Iveco, który zakupiono ze środków budżetowych gminy.  Pojazd poświęcił proboszcz parafii ks. Zbigniew Dudojć. Jako, że do wyborów pozostał tylko miesiąc, w ceremonii przekazania udział wziął także poseł Radosław Lubczyk i senator Piotr Ziętarski. 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-07 22:57:00

    Walczcie kochani o autobusy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-08 10:43:07

    Jak pięknie i wspaniałe byli :zietarski senator, lubczyk poseł - po co? Aha jesienne wybory ! Żenujące wejście na rympal tuzów naszej lokalnej polityki , gdziescie byli Panowie parlamentarzyści do tej pory? Jakie są wasze osiągnięcia dla naszego regionu ? No i brak obecności naddoktora kandydata do sejmu z pelo ! Ci się wydarzyło ? Czyżby ten „ koń”?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-10 08:17:16

    Wszystko super dlaczego najwiekszy gospodarz z Turowa pan Soltys nawet wienca nie przygotował i nie przyczynil sie wogole do pomocy w dozynkach. Wstyd.....jaka wladze mamy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do