Zima nas nie ominie. Jak odśnieżać nowy plac Wolności?

Nie ma lekko: idzie zima i trzeba się do niej przygotować. Czy w tym roku zimowa aura i nagły spadek temperatury mogą zaskoczyć szczecineckich drogowców? – Absolutnie nie – odpowiada Tadeusz Chruściel, wiceprezes PGK w Szczecinku. – Jesteśmy gotowi. Mamy zgromadzone zapasy soli i piasku. Czekamy.

Jak zapewnił w rozmowie z „Tematem” nasz rozmówca, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej już od kilku tygodni rozpoczęło przygotowania do zimy. Podobnie jak w latach poprzednich, w walce z zalegającym na ulicach i chodnikach śniegiem czy gołoledzią zostaną wykorzystane zasoby piasku i soli, które pozostały po ubiegłorocznym sezonie zimowym.

– Tak jak w latach poprzednich rozpoczęliśmy gromadzenie soli i piasku. Mamy już zabezpieczony zapas 400 ton soli i 200 ton piasku. Póki co, prognozy nie wskazują na to, żeby do połowy listopada rozsypywanie mieszkanki piaskowo-solnej było konieczne. Ale co będzie potem, nie wiadomo. W razie czego zawsze mamy możliwość zrobienia dodatkowych zapasów. 

Najszybsze odśnieżanie swiata #szczecinek

Film zamieszczony przez użytkownika Tygodnik Temat (@tygodniktemat) 9 Sty, 2016 o 1:29 PST

Jeśli chodzi o sprzęt, PGK również zapewnia gotowość. Wprawdzie nowych pojazdów, za pomocą których jezdnie i chodniki zostaną udrożnione, nie przybyło, wszystkie jednak są po przeglądzie i kiedy tylko będzie potrzeba, na ulice wyjadą. Przybędzie za to powierzchni, o które przedsiębiorstwo podczas zimowych dni będzie musiało się zatroszczyć. – Nasi pracownicy na pewno pojawią się na os. Marcelin, ponieważ właśnie tam zostały wybudowane niedawno nowe drogi. Niebawem powinniśmy także wyruszyć na tereny osiedla Raciborki. Dodatkowym terenem podlegającym PGK zimą będzie również m.in. Sójcze Wzgórze – wyjawia wiceprezes.

A co z placem Wolności? Wiadomo, że obecnie trwa gruntowna przebudowa placu. Po zakończeniu inwestycji zimowe utrzymanie nawierzchni ścisłego centrum będzie wymagało pewnych modyfikacji. Dlaczego? Wyjaśnia Tadeusz Chruściel: - Przede wszystkim ze względu na nowe fontanny. Ciężki sprzęt na pewno nie będzie mógł na tę całą konstrukcję najechać, ponieważ mogłoby dojść do poważnych zniszczeń. Z pewnością zimą, kiedy przez padający śnieg nie widać granicy, na której zaczyna się fontanna, będzie trzeba to miejsce w jakiś widoczny sposób oznaczyć. Wówczas pracownicy PGK będą odśnieżać ten teren ręcznie.