
Po latach nieudanych prób sprzedaży mieszkań komunalnych w Szczecinku nastąpił przełom. Te lokale, które były wystawiane na sprzedaż wielokrotnie bez rezultatu, w końcu schodzą z rynku. Prezes ZGM TBS Łukasz Maciejunas wskazuje na zmianę strategii marketingowej jako klucz do sukcesu. A może chodzi o co innego?
Wiele z mieszkań komunalnych w Szczecinku przez lata nie mogło znaleźć nabywców. Niektóre wystawiano na sprzedaż nawet dwadzieścia razy, bez powodzenia. Teraz sytuacja się odwraca, bo pustostany w końcu znajdują nabywców, a prezes ZGM TBS mówi o przełomie w zarządzaniu nieruchomościami.
Przez lata mieszkania komunalne w Szczecinku pozostawały niesprzedane mimo wielokrotnych prób ich zbycia. Niektóre lokale trafiały na rynek nawet kilkanaście razy.
"Sprzedajemy nieruchomości, które od wielu lat stały puste, bądź nie "potrafiły" się sprzedać"
- mówi prezes Maciejunas.
"Jeżeli teraz patrzymy na to, że sprzedajemy nieruchomości, które były powystawiane po 10, po 17, po 15, po 20 razy - które się nie sprzedawały. Nagle ludzie zobaczyli, że mogą kupić mieszkanie w niższej cenie"
- dodaje.
Przełom nastąpił dzięki zmianie podejścia do promocji mieszkań. ZGM TBS postawiło na różnorodne kanały komunikacji z potencjalnymi nabywcami. Mocno zintensyfikowana została działalność ogłoszeniowa. To nie tylko wywieszanie na tablicy, ale też strony internetowe, media społeczne. Niby nic odkrywczego, ale jednak.
Szczególnym wyzwaniem były mieszkania o dużym metrażu. Lokale powyżej 80 metrów kwadratowych generują wysokie koszty utrzymania, co zniechęcało potencjalnych najemców.
"Mieszkanie, nie każdy jest chętny na mieszkanie 110, 120 metrów"
- wskazuje Łukasz Maciejunas.
"To są dzisiaj generalnie straszliwe opłaty. Jeżeli teraz należy wziąć czynsz, to weźmy sobie tam średnio 8,50, powiedzmy za 100 metrów, to jest 850 złotych, plus media, plus ogrzewanie".
Prezes podkreśla, że dla osób ubiegających się o mieszkanie socjalne takie koszty są nie do udźwignięcia.
"Dla osoby, która miałaby taki dostać okaz socjalny, to jest tragedia. To jest dzisiaj zabójstwo, które dalej będzie generowało koszty komornicze"
- tłumaczy.
Lepiej sprzedać.
Pozbycie się długoterminowych pustostanów to wymierne korzyści finansowe dla ZGM TBS. Każdy nieużywany lokal generuje koszty ogrzewania i podatki.
"Takie mieszkanie jest obciążeniem spółki. Musimy ogrzewać, musimy podatek od niego zapłacić"
- wylicza prezes.
Sprzedaż mieszkań o większym metrażu jest zgodna z uchwałą Rady Miasta. Lokale powyżej 80 metrów kwadratowych mogą być zbywane bez ograniczeń.
"To daje rzeczywiście daje nam tylko zielone światło"
- podkreśla Maciejunas.
Sprzedaż pustostanów wpisuje się również w szerszą strategię spółki dotyczącą rozwoju zasobów mieszkaniowych. Środki ze sprzedaży mają być przeznaczone na nowe inwestycje w ramach programu Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za duży czynsz w lokalach ZGM TBS to odstrasza klientów.Mieszkanie 60m2 czynsz 993zł plus prąd,ogrzewanie z podgrzewaniem wody mec ok.400zl - 800zl woda. I jeszcze kredyt ? Bo ZGM pozbywa się problemu
to do dewelopera na pierwotny trzeba isc pytac o lepsze warunki
brawo [rezesie