
Jednym z głównych tematów tego roku są dziki, a także zagrażający hodowcom trzody chlewnej wirus ASF. Do tej pory teren województwa zachodniopomorskiego jest wolny od wspomnianego wirusa. Nie oznacza to jednak, że afrykański pomór świń w pewnym momencie nie dotrze i tutaj. Aby w możliwie jak najbardziej efektywny sposób zabezpieczyć się przed skutkami ASF, w środę, 27.02 w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku odbyła się specjalna konferencja poświęcona tematyce ochrony przed afrykańskim pomorem świń.
W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele Lasów Państwowych, inspektoratów weterynarii, zarządów PZŁ oraz delegacja z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie.
Podczas spotkania chcemy wymienić się naszymi doświadczeniami
– mówi „Tematowi” zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej, Tomasz Skowronek.
- Zaprosiliśmy przedstawicieli dyrekcji Lasów Państwowych praktycznie z całej Polski, także dyrekcji położonych na wschodzie kraju - z Lublina i Olsztyna. Na wschód od Wisły mamy do czynienia z zupełnie innymi uwarunkowaniami jeśli chodzi o ASF. Oprócz leśników, na konferencji obecni są także weterynarze.
Będziemy wspólnie zastanawiać się, jak możemy sobie nawzajem pomóc, jak wykorzystać naszą wiedzę i jak działać, gdy wirus dotrze również do nas.
- Powiemy oczywiście o tym, co już udało nam się zrobić. Będziemy też mówić o odstrzale dzików, bo on jest potrzebny – dodaje nasz rozmówca. - Kolejny temat dotyczyć będzie tego, jak wirus ASF będzie się rozprzestrzeniać. Poruszymy w tym momencie m.in. kwestie znajdujących się przy terenach leśnych parkingów, gdzie przyjeżdżające do lasu osoby pozostawiają jakieś odpadki żywności. To wszystko trzeba w jakiś sposób zabezpieczyć. Podobnie jak wszystkie padłe sztuki zwierząt. To jest nasz obowiązek. Kiedy już znajdziemy padłe dziki, musimy je wszystkie przekazać lekarzowi weterynarii. Ponadto, nieustannie sytuację związaną z ASF musimy monitorować i sprawdzać, czy wirus przypadkiem gdzieś nie przenosi i nie rozprzestrzenia. W trakcie konferencji będziemy szukać takich luk, takich przestrzeni, w których jeszcze możemy coś zrobić, by skutecznie przeciwdziałać ASF. To jest główny cel tego spotkania.
Na terenie RDLP w Szczecinku występuje około 26 tys. dzików. Z obserwacji leśników wynika, że zwierząt tych jest coraz mniej. Przyczyną takiego stanu rzeczy są nie tylko prowadzone odstrzały, ale również wilki, które są naturalnymi wrogami dzików.
Na razie na naszym terenie nie ma przypadków występowania ASF. Do tej pory Wisła pozostała tą granicą, której wirusowi jeszcze nie udało się przekroczyć. Na wschodzie kraju wirus ASF atakuje w różnej skali. My po prostu dmuchamy na zimne, żeby być przygotowanym, gdy wirus już tutaj dotrze
– zaznacza na koniec Tomasz Skowronek.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszystko pięknie, ale dlaczego na to spotkanie nie zaproszono nikogo z zarządu szczecineckich kół łowieckich? !!! Przecież to na myśliwych będzie spoczywać największa odpowiedzialność!
Myśliwi to nie jest partner do rozmów, oni za kasę zrobią wsio. Buhahahahahh!!!!!!!!