Reklama

Z powodu protestów budowa wstrzymana

27/12/2017 05:01

Scenariusz niczym w filmie Hitchcocka. Budowa hotelu Krono w parku przy ul. Mickiewicza zaczęła się od trzęsienia ziemi - przynajmniej tak to wynika z relacji okolicznych mieszkańców. I na razie napięcie stale rośnie. 

23 czerwca rozpoczęły się prace związane z budową hotelu, położonego tuż przy jeziorze Trzesiecko. Inwestorem jest szczecinecki Kronospan, który ma ambicje uczynić z niego obiekt pięciogwiazdkowy. 
Teren, położony między Stadionem Miejskim a jeziorem, oprócz wysokiego poziomu wód gruntowych, ma sięgającą kilkumetrowej grubości warstwą gruntów nienośnych. Aby posadowić budynek w tak niekorzystnych warunkach geologicznych należało zastosować palowanie. W tym przypadku miało ich być ponad 300. 
Wykonawca inwestycji zastosował najtańszą i dzisiaj już praktycznie bardzo rzadko stosowaną metodę zabijania pali. Metoda niegdyś dość powszechnie stosowana, dzisiaj jest praktycznie zarzucana ze względy na wstrząsy gruntu, które wpływają destrukcyjnie na okoliczną zabudowę. 
Już w lipcu mieszkańcy budynków przy ul. Mickiewicza informowali Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego: „W wyniku prowadzonych prac budowlanych występuje drżenie naszych budynków mieszkalnych. W niektórych mieszkaniach już wystąpiły pęknięcia ścian, rozszczelnianie i przeciekanie dachów, a nawet osuwanie dachówek. Jednocześnie zgłaszamy wielką uciążliwość hałasów z budowy od rana do wieczora codziennie, wraz z sobotami. Stanowi to zakłócanie naszego miru domowego i możliwości normalnego funkcjonowania”.
Efektem skarg mieszkańców było wstrzymanie budowy. We wrześniu PINB wystąpił do Kronospanu o przedłożenie dokumentacji geologicznej i inżynierskiej, dziennika wbijania pali, protokołu pełnego obciążenia pala i projektu wykonawczego z określeniem oddziaływania palowania. 
Mieszkańcom jednak tego typu zapewnienia jednak nie wystarczają. 16 października do starosty szczecineckiego wpłynął wniosek z kancelarii adwokackiej reprezentującej dr Ewę Milewską o wznowienie postępowania. 
Zdaniem wnioskodawców, zarówno zatwierdzenie projektu jak i pozwolenie na budowę wydane jeszcze w maju tego roku posiadają pewne wady formalne, stanowiąc podstawę do unieważnienie decyzji starosty. 
- Pierwsze pozwolenie na budowę hotelu zostało wydane 20 maja 2015 r. gdy Kronospan złożył wniosek i dokumentację techniczną – informuje nas starosta szczecinecki Krzysztof Lis. - Jednym z elementów prac było palowanie w gruncie i w wodzie. W związku z tym, iż prace w zasadzie trwały od rana do wieczora, stały się uciążliwe dla mieszkańców. Ponadto drgania, zdaniem właścicieli lokali znajdujących się przy ul. Mickiewicza spowodowały, iż na elewacjach pojawiły się rysy i pęknięcia tynku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wraz ZGM TBS interweniował w tej sprawie. Zainstalowano sejsmografy oraz plomby na elewacjach budynku w celu weryfikacji drgań i uszkodzeń. 
Kolejnym krokiem starosty i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego było wystąpienie do Kronospanu z prośbą, aby prace trwały do godziny 16:00, a następną - wstrzymanie prac w związku z uwagami mieszkańców.
21 listopada 2017 nastąpiła zmiana pozwolenia na budowę, uwzględniająca zmianę obszaru oddziaływania, zmianę systemu palowania i zmiany w architekturze budynku. Jednocześnie 7 grudnia złożono wniosek do wojewody o sprawdzenie zgodności pozwolenia na budowę. Prace trwają, bowiem pozwolenie jest prawomocne – informuje starosta.
W tych dniach nastąpił ciąg dalszy. Ewa Milewska zwróciła się tym razem z pismem do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Zarzuca w nim, jak to określiła „wykrętne i niezgodne z faktami” wyjaśnienie udzielone jej zarówno przez PINB, jak również Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowalnego w Szczecinie. Skarżąca twierdzi, że PINB dał przyzwolenie na wbijanie pali w odległości 120-150 m od przedwojennej zabudowy. Z powodu szkód powstałych w budynkach ich właściciele wystąpią o odszkodowania. 
Zdaniem E. Milewskiej poważne szkody powstały w czterech budynkach – osłabiona została konstrukcja dachowa, popękały ściany a koszty napraw sięgają kilkuset tysięcy zł. Ponadto zarzuca, że inwestycja prowadzona była bez projektu palowania. Czy brak dokumentacji nie jest dostatecznym dowodem na wstrzymaniem budowy? – pyta mieszkanka ul. Mickiewicza.
To jednak nie wszystko. W sprawie budowy w tej chwili toczy się postępowanie prokuratorskie. - Jestem stroną poszkodowaną – pisze Ewa Milewska. 
- Znając pozycję Kronospanu i uniżoność lokalnych władz, spodziewam się umorzenia. Nie znaczy to, że na tym poprzestanę.             

 

Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 07:35:31

    a wystarczyło porozmawiać i obiecać poszkodowanym naprawę uszkodzeń,,,,ale NIE taka wielka firma nie rozmawia z malućkimi

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 09:07:46

    Dziwne, bo pani Milewska mieszka w Szczecinku okazjonalnie, raz do roku przyjeżdza na urlop ze stolicy i palowanie strasznie jej przeszkadzało latem.Myślę,że palowanie nie jest metodą nie iwazyjną,ale chyba pani przesadza,a insynuacje na temat uległości lokalnych władz są przesadzone.Dla jasności nie należe do zadnej partii i mam nic wspólnego z obozami rządzcymi jak i z opozycją.O po prostu neutralny Obywatel.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 10:35:48

    Panie neutralny obywatelu jakby to to pańska chałupa sie sypała to ciekawe czy nadal byłby Pan taki neutralny.A swoja drogą to jak taki ciagle chwalący sie inowacyjnością i postępem koncern stosuje metodę budowy która w rozwiniętym świecie jest juz zapomniana.Ciekawe czy w Austrii czy Niemczech mógłby tak budować szczególnie kiedy wszyscy wiemy na jakim podłożu leży Szczecinek nawet bez badań Na tym przykładzie wyrżnie widać jak obce koncerny traktują nasz kraj . Teraz zaczynam w pełni wierzyć tym co twierdzą że działania Kronospanu dotyczące zanieczyszczeń powietrza są tylko pozorowane dla zaspokojenia opinii publicznej a nie dla faktycznego wyeliminowania zagrozeń..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 10:47:32

    bez serca ci mieszkańcy, domy i mieszkania popękane, naruszone dachy, od 6 rano do 22-giej muzyka z perkusji, a oni protestują - ot niewdzięczny naród

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 10:51:31

    Panie neutralny obywatelu, ciekawa jestem czy Pan Ziobro podzieli podziela Pana zdanie?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 13:27:54

    Panie Neutralny, dom w Szczecinku jest moją własnością i nie jest ważne kiedy tam przyjeżdżam. "Przeszkadzało" mi trzęsienie podłóg, ścian, huśtanie mebli zagrażające trwałości budynku. W efekcie mam na wylot i na pół pęknięty ganek, naruszony dach, pęknięty komin, poodpadane tynki nie mówiąc o innych drobniejszych. Piec gazowy wysiadł natychmiast i musiałam naprawiać, a to nie była jedna śrubka. A dom przy Piłsudskiego 2 ma jeszcze więcej uszkodzeń. Jesteśmy emerytami i za co naprawimy szkody? Duże!! Przez dwa tygodnie błagałam wręcz Powiatowy Inspektorat Nadzoru budowlanego o wstrzymanie palowania - nie budowy. Pani Inspektor bała się reakcji Kronospanu. Zatwierdzony projekt był sprzed dwóch lat i nie był zgodny z prowadzoną budową. Na zmiany w projekcie i budowie nie było dokumentacji. Zarówno ja, jak i sąsiedzi byliśmy traktowani arogancko -to delikatne określenie. Prosiliśmy na piśmie prokuraturę o ratunek dla naszego mienia i nic. Nawet zdania odpowiedzi. Interesujące, że ta sama prokuratura prowadzi teraz postępowanie - zobaczymy co zrobi. Inspektor nadzoru z ramienia Kronospnu urządzał sobie kpiny stojąc na pękającym ganku. Mówił, że jego to nie obchodzi bo on ma papier, którego nie miał.Kierownik budowy uciekł w tym czasie na urlop, a nie trzeba mieć inżynierskiego wykształcenia, aby przewidzieć jak zareaguje ziemia na takie roboty. Drgania odczuwalne były jeszcze przez kilkanaście dni po zakończeniu plowania i pękania się powiększały. Uszkodzono domy wpisane do ewidencji zabytków. Pan Burmistrz o park i jezioro zadbał i nie pozwolił na niektóre prace, co wyraźnie wynikało z dokumentacji z 2015 roku. Pod pomost pale wkręcane ale pod budynek już nie, a to tylko 140 m od mojego domu i pozostałych. Czołobitność i strach przed Kronospanem obserwuję od początku istnienia tego zakładu i nie rozumiem. Poza powietrzem zatruwali jezioro, teraz niszczą domy. Co jeszcze? Dyrekcja Kronospanu napisała do mnie, że nic się nie stało, a budowę prowadzi bardzo dobra firma budowalna. Gratuluję takich fachowców.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 15:21:31

    Taka nowoczesna firma a metody budowy tak prymitywne. Miasto budujac juz pare lat temu hangar na statki stosowało metode wkrecaną a taki koncern ma w d... ie mieszkańców.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 17:16:31

    Tym razem forum pełne inżynierów. Specjalistów od palowania. Nie twierdzę, że firma budowlana, nie mogła zastosować metod ograniczających roznoszenie się drgań przy palowaniu. Ale litości mądrale od wkręcania pali i nowoczesności, litości.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 17:24:38

    Zakres oddziaływania inwestycji nie powinien wchodzić na działki sąsiednie, ale my w mieście i poza nim mamy tego doskonałe przykłady...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-27 21:18:13

    Jeszcze trochę to dostęp do jeziora mieszkańcy będą mieli z plaży miejskiej i "wojskowej" bo w kolo jeziora powstaną pijalnie piwa i hotele wybudowane przez cwaniaczkow. Czemu nie wybuduja takiego hotelu np na przeciwko sądu. Do tej pory grunt leży odłogiem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-27 21:30:33

    Mogli wcześniej porobić zdjęcia budynków( wykonawca) .Teraz wykonawca będzie naprawiać szkody . Moim zdaniem trzeba wsiąść rzeczoznawce i do sądu .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-28 08:57:38

    Linia brzegowa winna być szczególnie chroniona bo juz dość sporo zmniejszyła się przez zabudowę. A Kronospan zawsze robił co chciał nie licząc się z mieszkańcami. Pora w końcu przestać klęczeć na kiolanach wobec obcych koncernów które nie robią nam łaski z tego że dają pracę bo własnie na naszej pracy się bogacą z czego nie zdajemy sobie sprawy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    asd - niezalogowany 2017-12-28 21:54:05

    ta firma zawsze miała na swoim celu tylko WŁASNY interes. Tacy już są, nieprawdaż? Ich powinien spotkać pozew 40 000 mieszańców

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-29 11:48:10

    ciekawa jestem na czyje polecenie we wrzesniu 2o17r. pan dr.inz.Waldemar Bierut z Politechniki Koszalinskiej ogladal i robil zdjecia budynkow na ul. Mickiewicza i J. Pilsudskiego. To bylo juz po palowaniu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-02 09:54:25

    Kronospan nigdy nie liczył sie z mieszkacami a kupował ich jak dzieci sponsorowaniem róznego typu. Tak jak kolonizatorzy podbite kraje w Afryce swiecidełkami.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Inżynier - niezalogowany 2018-01-03 09:22:01

    Ten kto pisze, że wbijanie pali jest metodą "praktycznie bardzo rzadko stosowaną" nie ma pojęcia nić o budownictwie. Prawdą jest, że należy do najstarszych i najpewniejszych technologii. Przez to też jest stale rozwijana i pół naszego kontynentu (w tym Niemcy, Dania itp itd) stoi na wbijanych palach prefabrykowanych. Jest to najbezpieczniejsza metoda, zapewniająca ciągłość pala i badająca jego nośność już na etapie wbijania. Ma swoje wady jak każda inna (np hałas), do jej zalet należy pewność wykonania, szybkość i czystość (w tym rejonie tak ważna). Ponadto na pewno nie należy do najtańszych metod! Wręcz przeciwnie, w środowisku inżynieryjnym często stara się tą najpewniejszą technologię zastąpić tańszymi (mniej pewnymi) zamiennikami jak np kolumny wiercone. Więc proszę bez kłamstw (przed napisaniem jakiś głupot proszę Redaktora wpierw je sprawdzić). Proszę nie siać propagandy! Z doświadczenia wiem, że nie ma możliwości żeby budynki znajdujące się ponad 120m od miejsca palowania zostały uszkodzone. Ale jeżeli mieszkańcy mają zdjęcia sprzed i po palowaniu miejsc uszkodzonych, a tensometry i plomby wspomniane w artykule wykazały powiększenia szczelin podczas palowania to jak najbardziej powinni żądać zadość uczynienia i myślę, że z tak twardymi dowodami nie będą mieli najmniejszych problemów z jego uzyskaniem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do