Szczecinecki wyciąg nart wodnych ma w tym roku pecha. Nie przeszedł pozytywnie badań technicznych i jest nieczynny. Wymianie uległa główna lina wyciągu. Niestety, podczas odbiorów technicznych pojawił się problem ze zgodnością dokumentów. 27.05 Transportowy Dozór Techniczny, po wielogodzinnym pobycie w Szczecinku postanowił nie dopuścić wyciągu do użytku. Wszczął także postępowanie wyjaśniające (pisaliśmy o tym w art. Bitwa o wyciąg, czyli co może urzędnik http://temat.net/aktualnosci/25572/Bitwa-o-wyciag,-czyli-co-moze-urzednik ).
- Już oficjalnie wiemy, że zastrzeżenia są do parametrów liny Rixena - mówi nam Piotr Misztak, prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, operatora wyciągu. - W dokumentach są zastrzeżenia skierowane do producenta liny, dlatego przetłumaczyliśmy to na angielski i otrzymał je właśnie Rixen. Teraz on będzie korespondował z Transportowym Dozorem Technicznym. Takie otrzymaliśmy potwierdzenie z Niemiec.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że chodzi o uzupełnienie starych dokumentów dotyczących wyciągu w Szczecinku. Starych, bo pochodzących z 2008 roku, z czasów jego budowy. Chodzi o rodzaj zastosowanej wtedy liny, która... już nie jest produkowana. Przez lata udawało się z tym żyć. Co ciekawe, TDT to nie przeszkadzało.
- W tej chwili w ofercie Rixena nie ma już liny, która jest wpisana w dokumentach tego wyciągu. Jest nowsza - mówi Piotr Misztak. - Chodzi o to, żeby parametry, które posiada, korespondowały dobrze z naszymi pozwoleniami. TDT dostał już dokumenty od Niemców. Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy mieli takie pozwolenia, które pozwolą za kilka lat zamontować jeszcze nowocześniejszą linę bez żadnego dodatkowego kłopotu z powodu papierów, które są wydane na starą technologię.
- Użytkownik został przez nas szczegółowo poinformowany o warunkach dopuszczenia wyciągu do eksploatacji - mówi nam Michał Zastrożny, kierownik oddziału terenowego PDT w Poznaniu. - Wszystko zależy od tego, jak do naszych zaleceń dostosuje się SzLOT. Po pozytywnym wyniku badań wyciąg niemal natychmiast może ruszyć.
- Mamy nadzieję, że wyjaśnienia Rixena wystarczą Dozorowi Technicznemu. To byłoby dobre zakończenie tej, nieco pogmatwanej, historii - podsumowuje Piotr Misztak.
foto: archiwumJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie prezesie- pretensje należy mieć wyłącznie do siebie. Skoro lina z 2008 roku została zamieniona na nową to dlaczego nie dostarczył pan nowej dokumentacji? Wynika z tego iż pierwotna lina miała dokumenty z 2008 roku, a wymieniona nowa nie miała stosownych papierów. Więc nie dziwi mnie to że TDT nie chciał wziąć odpowiedzialności za błędy użytkownika wyciągu. To zarządca/właściciel odpowiada za wbudowany materiał i dokumentację. Inną sprawą jest pytanie-Dlaczego lina pękła? nikt nie powiedział dlaczego tak się dzieje i czy i dlaczego np nie zmieniają się naprężenia na linie głównej...? Ale to może przewyższać poziom niektórych osób...