
Zima dopiero co odpuściła, a na polach już pojawili się pierwsi podpalacze traw i nieużytków. Proceder ten jest bardzo groźny. Nie tylko wyrządza olbrzymie szkody jeśli chodzi o przyrodę, ale także jest niezwykle niebezpieczny ze względu na możliwość szybkiego i niekontrolowanego rozprzestrzeniania się ognia. Co roku z podpalaczami traw i skutkami ich działalności walczą również szczecineccy strażacy. Jak mówią, to prawdziwa plaga. Choć wiosna na dobre się jeszcze nie zaczęła, do pożarów traw strażacy wyjeżdżali w powiecie szczecineckim już 9 razy.
- Mimo prowadzonej akcji informacyjnej dotyczącej szkodliwych skutków wypalania traw, praktycznie co roku mamy kilkadziesiąt zdarzeń związanych z tego typu pożarami – mówi nam mł. kpt. Mirosław Śledź, naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinku. – Tylko od początku tego roku szczecineccy strażacy wyjeżdżali już do 9 pożarów traw i nieużytków rolnych. 7 zdarzeń odnotowano w Barwicach, jeden w Szczecinku i 4 w Gminie Szczecinek.
- W ubiegłym roku mieliśmy z kolei aż 85 tego typu interwencji. Najwięcej – w Gminie Szczecinek. Tutaj trawy płonęły 35 razy. W Mieście Szczecinek – 17 razy! W Bornem Sulinowie – 13, w Barwicach - 12, w Grzmiącej – 6, a w Gminie Biały Bór – 2 razy.
Szczecinecka straż pożarna przypomina. Kto przyczynia się do podpalenia traw i nieużytków rolnych, sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
- W związku z licznymi pożarami traw w tym roku zwracam się z apelem do mieszkańców naszego powiatu o nie wypalanie traw – apeluje Mirosław Śledź. – Zwracam się również o zachowanie ostrożności przy posługiwaniu się ogniem lub przy rozpalaniu ognisk. Warto też pamiętać o tym, by nie pozostawiać pojazdów z rozgrzanym układem wydechowym na wysuszonej trawie.
Foto: Archiwum Tematu. Alik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wypalanie traw było kiedyś i wtedy było mniej kleszczy, mniej zachorowań na choroby od kleszczowe , bo ginęły w płomieniach. Fakt, że giną przy okazji i inne boże stworzenia, ale kleszczy na pewno było mniej.
Wiadomo, kleszcze żyją w trawie na łące, i wypalanie takiej trawy je zabija. Wypalanie traw było kiedyś i wtedy było mniej kleszczy, ludzie umierali nie od kleszczy, ale od brudnych rąk, skrętu kiszek i wszystkiego innego, ale na pewno nie od kleszczy. Był król, Polska od morza do morza, pańszczyzna, dziesięcina, wszystko piękne... A nie to, co teraz, kiedy nie możemy wypalać traw.
zamiast walczyć trzeba złapać, dać ze 100 000zł kary i reszta zmądrzeje.