
Czy sądowa restrukturyzacja, która właśnie przeprowadzana jest w spółce PKS, Szczecinek przyniesie oczekiwany efekt i szczecineckiego przewoźnika uda się uratować przed likwidacją? O tym, jak ostatecznie zakończy się restrukturyzacja, będzie się można dowiedzieć najwcześniej za miesiąc. Tymczasem pracownicy PKS-u znowu grożą strajkiem.
Sytuacja w spółce jest napięta. Powodem są obecne zarobki kierowców, które zdaniem załogi, są zbyt niskie. Załoga chciałaby powrotu do wcześniej wynegocjowanych stawek, jednak aneks do umowy, gwarantujący wyższe pensje, stracił ważność wraz z końcem ubiegłego roku.
Aby wyrazić swoje niezadowolenie z takiego obrotu wydarzeń, kierowcy w styczniu przystąpili do nieformalnego protestu, zbiorowo przechodząc na L4. Na zwolnienia lekarskie przeszło 14 kierowców, czyli jedna trzecia załogi. "Tajemnicza choroba" wprowadziła chaos i poważne utrudnienia komunikacyjne dla pasażerów. I choć kierowcy już do pracy wrócili, z powodu braku kompromisu w sprawie zarobków widmo kolejnego protestu pozostało nadal aktualne.
Obecnie los spółki i tego, co dzieje się z pracownikami, jest już w gestii nie powiatu, który ma ograniczony zarząd, lecz - restrukturyzatora. W czwartek, 31.01 do rozmów pomiędzy załogą, a restrukturyzatorem miał zostać powołany mediator. Efekt rozmów będzie można poznać w przyszłym tygodniu.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, roszczeniowa postawa załogi PKS może mieć zupełnie inne skutki, niż oczekują kierowcy. Istnieje poważne ryzyko, że potencjalni inwestorzy, którzy już pojawili się na horyzoncie, mogą zaniechać swoich planów związanych ze szczecineckim PKS-em. Jeśli restrukturyzacja sądowa, która jest tak naprawdę ostatnią szansą dla spółki, nie uda się, restrukturyzator będzie mógł złożyć wniosek o upadłość PKS-u.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaki strajk jakie podwyżki !!!!! ci prawie wszyscy kierowcy autobusów to nieroby ..... niech się nie którzy pochwalą ile godzin dziennie pracują i dlaczego nie chcieli ratować firmy NIE przesiadając się na dochodowe ciężarówki !!!!!
PKS do olbrzymich strat doprowadził "uzdrowiciel" Szymoniuk transport ciężarowy padł straty olbrzymie zwracać trzeba ciężarówki Jego Mobiles wykonczył Mazowieckie PKSy a także inne może to jego obciążyć przecież to milioner kiedy widział że Firma pada zaczął chorować tylko po to aby przejść do Autosanu jako nowy prezes.
Ty Nikos czy jak sie tam wabisz sam jestes nierobem u mamy na garku siedzisz i kasze manne zresz pozrdrawiam serdecznie ☺
To wina Lisa. To wszystko jego ludzie.
Gość - niezalogowany 2019-02-01 16:44:55 ...pisał "To wina Lisa. To wszystko jego ludzie." Odpowiem: W....byłeś, .........wiesz. Jak znajdę czas, dość energii i kilka dokumentów, prawdę napiszę. Byłoby to coś na kształt "warszawskich taśm" od Sowy i z Nowogrodzkiej. Narazie mi się nie chce, bo wiem, że to mało zmieni, ukryci winowajcy kary nie poniosą a "Bogu-Ducha winni zapewne by niesłusznie oberwali.
Wina upadku PKS leży po stronie szczecineckiej rządzącej "salamandrze" .Należy pociągnąć do odpowiedzialności "nierobów" z ratusza i starostwa oraz ich prezesów
Panowie kierowcy czy dla kilku zł. podwyżki warto doprowadzić firmę do upadłości? Jeżeli PKS upadnie to będzie wasza wina. Powinniście się z tym liczyć. Poprzedni prezydent powiedział : zmień pracę .........
Wizjoner poprzez swe plany doprowadził do jeszcze gorszej sytuacji kierowcy nie są winni A teraz buszuje w telewizji cyt. Wypowiedź "nowe autobusy z Autosanu będą mogły jeździć w Krośnie nawet 100 lat bo są że stali nierdzewnej" https://rzeszow. tvp. pl>kolejneopoznienieautosanu wspaniałe portfolio Prezesa Szymoniuka
Do poprzednika: zauważ, że p. Szymonik u nas kierował firmą - przewoźnikiem. Na "dół mapy" poszedł do produkcji. A to koszmarna röżnica powodująca nieporównywalność w sprawie.
Oczywiście że wielka różnica chodzi o podobieństwo w wizjach jak można powiedzieć że autobusy będą jeździć 100 lat tak jak ciężarówki mają uratować przewozy osób dwie różne nierealne wizje wizjoner ten sam.