
Miasto otworzyło dziś (wtorek 19.11) oferty przetargowe na dostarczenie narybku węgorza, lina, szczupaka i suma. Okazuje się, że hodowcy, przynajmniej na „dziś”, mają na zbyciu tylko węgorza.
- Udało się nam zakupić 890 kg węgorza. Rybki ważą około 80 gramów. Narybek kosztować nas będzie 40 tys. zł. Zgodnie z umową do jeziora Trzesiecko wpłynie do 29 listopada br. – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Do końca roku zostało nam trochę czasu, żeby poszukać na rynku pozostałego narybku. Jest problem, bo niestety, hodowcy niezbyt chętnie przystępują do przetargów. Powód? Mają zbyt na praktycznie każdą ilość wyhodowanego przez siebie narybku. Problem jest również w tym, że na zarybianie Trzesiecka przeznaczyliśmy 100 tys. zł - 80 tys. z budżetu miasta plus 20 tys. dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Te pieniądze musimy wydać jeszcze w tym roku. Dlatego już w trybie bezprzetargowym rozpoczynam poszukiwania hodowcy, który będzie miał możliwość niezwłocznego sprzedania nam rybek. Szczególnie zależy mi na szczupaku.
Miasto pierwotnie zakładało, że w listopadzie zakupi 125 kg węgorza, 900 kg szczupaka tzw. narybku jesiennego, 6 tys. szt. suma, również jesiennego oraz 2 tony lina kroczka. Jak w rzeczywistości będą wyglądać trzesieckie zarybieniowe „kwoty”, okaże się niebawem. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie