Reklama

Wędkowanie na osiedlu Kopernika?

28/08/2014 06:00

Miasto przystąpiło już do prac koncepcyjnych nad rewitalizacją terenu położonego pomiędzy ulicami Cieślaka a Kopernika. Chodzi głównie o oczyszczenie oczka wodnego i przywrócenie mu pierwotnej funkcji. Z takiego rozwiązania z pewnością ucieszą się nie tylko wędkarze.

    - Dość długo zastanawialiśmy się, w jaki sposób zagospodarować ten teren – przyznaje w rozmowie z „Tematem” wiceburmistrz Daniel Rak.   

    – W efekcie, po wielu konsultacjach, również społecznych doszliśmy do wniosku, że oczko wodne należy ponownie „uruchomić”, czyli nadać mu postać sprzed lat. Musimy jednak brać pod uwagę opinie okolicznych mieszkańców. Np. niektóre mamy obawiają się, że ich pociechy w tym jeziorku będą się kapać, do tego bez żadnego nadzoru. Podobnie zimą na zamarzniętym akwenie urządzać sobie zabawę. Rzecz jasna to niesie za sobą pewne niebezpieczeństwo dla dzieciaków. Z drugiej zaś strony musimy wreszcie coś z tym jeziorkiem zrobić. Udawanie, że wszystko jest w porządku w żaden sposób nie rozwiąże nam tematu. 

    Wiceburmistrz ujawnił nam również, że koncepcja rewitalizacji tego terenu powinna powstać jeszcze w tym roku. Tym samym już wiosną 2015 roku prace na terenie byłego miasteczka ruchu drogowego i przy jeziorku mogłyby ruszyć pełną parą. 

    - Wyobrażamy sobie, że po uporządkowaniu tego terenu powstanie tam oczko wodne z rybami. Będziemy chcieli też sukcesywnie prowadzić zarybienia akwenu. Wokół ustawimy ławki, teren będzie miał charakter rekreacyjny. Jak „odzyskać” to jeziorko? Jaką technologię zastosować? Tym zajmują się już specjaliści od tego typu spraw. Wybierzemy najlepszą technologię, bo nie chcemy nic robić na siłę czy jakimś systemem gospodarczym. To ingerencja w przyrodę, trzeba do tego podchodzić bardzo delikatnie. Inaczej można tylko popsuć. 

    Z „powrotu” jeziorka przy ul. Kopernika cieszą się wędkarze. Głównie starsi wiekiem oraz ci, którzy nie lubią zbyt dalekich wypraw za rybami.

 

    - Pamiętam jak w latach 60. i 70. łowiłem w tym jeziorku karasie i liny – mówi nam pan Wiesław, mieszkaniec osiedla. Jak podkreśla – od początku. – Zdarzało się nawet zaciąć wymiarowego szczupaka, a nawet ponęcić karpia. Później to wszystko zarastało, wody było coraz mniej i sama natura wybiła ryby. (sw)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    plutek4 - niezalogowany 2014-08-28 08:55:06

    A co ze stawami na Świątkach ??? Teren całkowicie zaniedbany, a tam są naprawdę dobre warunki do wędkowania z dziećmi czy wnukami.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kontika - niezalogowany 2014-08-28 20:12:19

    Ale ktoś ma jazdę z tym bajorem! Wpakujcie lepiej kasię w otoczenie Mc. Obecny schemat "Mc rekreacji" jest taki: 1. wysiadać z autobusu 2. zjeść i wyrzucić opakowanie 3. szybko odjechać autobusem Ps. I co, karasie będą łowić po posiłku? Tym mamy zachęcić współczesnego człowieka? To jakieś osiedlowe sentymenty z tym łowieniem. Osiedlowe - nie miejskie, moim zdaniem.        

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    trzeszczaca - niezalogowany 2014-08-31 16:57:57

    Tak ; owszem ale rekreacja tylko dla dzieci musiała by byc i ryby wypuszczane  z powrotem do stawu , bo inaczej rybę w tydzien wytłuką .Oczywiscie jakis nadzór nad tym powinien byc . 

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do