
Wędkarze z Koła PZW „Jesiotr” stracili cierpliwość. Chodzi o łamanie zapisów Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb. – Będą kary – mówi „Tematowi” szef „Jesiotra” Andrzej Pilzek.
Jak nam powiedzieli członkowie Społecznej Straży Rybackiej szczecineckiego koła, przypadki łamania wędkarskiego regulaminu połowu ryb są coraz częstsze.
- Wczoraj (czwartek 3.10) na Mysiej Wyspie na Trzesiecku skontrolowaliśmy wędkarza, który łowił na trzy wędki. Był bardzo oburzony i zniesmaczony, że zwracamy mu uwagę i żądamy zwinięcia jednej wędki (połów może się odbywać przy użyciu 2 wędek – dop. red.) – mówi „Tematowi” Artur Pankanin, strażnik rybacki. – Zatrzymaliśmy wędkarzowi pozwolenie na połów ryb. Sprawę skierujemy do Sądu Koleżeńskiego koła, który zdecyduje o długości tej kary.
Prezes „Jesiotra” Andrzej Pilzek nie pozostawia żadnych złudzeń.
– Czas już najwyższy wymóc postanowienia regulaminu wędkarskiego. Mamy 13 rok XXI wieku, a niektórzy nasi koledzy zachowują się na wodach związkowych jak dzikusy. Połów na trzy wędki, śmiecenie, przekraczanie limitów i wymiarów ochronnych ryb, nieprzestrzeganie okresów ochronnych, to już niemal codzienność. Koniec z tym procederem! Straż Rybacka będzie zatrzymywać zezwolenia na wędkowanie. Po prostu wprowadzamy zasadę: zero tolerancji. Jeziora są naszym wspólnym dobrem, więc dbajmy o nie – mówi „Tematowi” A. Pilzek.
Jak powiedzieli nam wędkarze, ostatnio nagminne są też próby finansowego oszukiwania związku wędkarskiego.
- Niektórzy wykupują za 5 zł dobowe pozwolenie na wędkowanie na wodach administrowanych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu. I z tym świstkiem idą łowić na Trzesiecko. Szczecineckie jezioro jest wodą PZW i na tej wodzie są honorowane opłaty wniesione wyłącznie na konto związku – dodaje A. Pankanin.
O wysokości opłat na wodach administrowanych przez poznański RZGW, regulaminie połowów ryb na tych wodach i wszystkich sprawach organizacyjnych z tym powiązanych, pisaliśmy w artykule: „Wędkowanie już wycenione”
http://temat.net/aktualnosci/15006/Wedkowanie-juz-wycenione (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem ZA! regulaminem, ale niech i rowniez go przestrzegaja czlonkowie SSR PZW JESiotr!.
Popieram w pełni działania dtyczące dbałości o porządek.Czy tak ciezko po wedkowaniu zebrać smieci wokół siebie .Przecież dbając om to robimy to dla siebie.Jezioro i park jest naszym wspólnym dobrem więc zadbajmy o nie.
I bardzo dobrze. Szkoda że tak nie egzekwuje tego RZGW w Poznaniu, który ma swoje akweny w d****. NA jeziorach panuje samowolka, ile razy idąc brzegiem Lipnicy albo Cymina widzę śmieci; worki po zanętach, flaszki po piwie i wiele innych. A smród jak nic, aż się łowić odechciewa. Wpiedrolić mandat nawet temu który łowi i się tłumaczy że to nie jego śmieci. Jego obowiązkiem jest posprzątać bo to jest wspólne dobro. Niestety bardzo mało kolegów przestrzega tej zasady.
I tak trzymać! Dość tolerancji! Osobiście bardziej dotyka mnie śmiecenie, które jest tak nagminne. I to nie tylko nad jeziorami, ale nawet w mieście, gdzie często papier leży kilka metrów od pustego smietnika. Na widok naszego niechlujstwa Noirweg czy Duńczyk dostałby pewnie ataku serca. Ale gdyby zwrócił uwagę, że jesteśmy śmieciarzami, to od razu obudziłby w niejednym "dumę narodową". Tak - prawda w oczy kole. Co do przepisów, to wbrew kretyńskiemu powiedzeniu, które raczej nie powstało w żadnym z wymienionych krajów, są one po to, żeby je przestrzegać a nie łamać! A jeżeli ktoś nie rozróżnia dwóch wedek od trzech, toi co robił w szkole? Członkom klubu "Jesiotr" życzę powodzenia w ich walce o przestrzeganie przepisów i utrzymanie czystości oraz "takiej ryby".