W Szczecinku szkoły będą puste

Niż demograficzny w szkołach nie odpuszcza. Okazuje się, że problemy z tegorocznym naborem pierwszoklasistów będą mieć nie tylko szkoły podstawowe, które oprócz wspomnianego niżu muszą sobie dodatkowo radzić z zawirowaniami, związanymi z wycofaniem obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Przed niemałym dylematem stoją także szczecineckie szkoły ponadgimnazjalne. Już wiadomo, że od września w szkołach powiatowych będzie o 100 uczniów mniej.

Ale od początku. Wstępne prognozy wskazują, że we wszystkich 6 podstawówkach w Szczecinku uda się łącznie utworzyć… 6 klas pierwszych. Pusto może być też w szkołach gminnych.

Jak powiedziała nam Joanna Powałka, dyrektor MJOO, właśnie w związku odkręcaniem reformy oświatowej wciąż jest wiele niewiadomych:  – Dobrze by było, gdyby w każdej szkole udało się otworzyć przynajmniej jeden oddział pierwszej klasy. Oczywiście, cały czas zachęcamy rodziców, aby zapisywali swoje sześcioletnie dzieci do szkoły. Teraz już takiego obowiązku nie mają. Przez to musimy organizować więcej oddziałów zerowych w szkołach. Będziemy się starać, by w każdej szkole funkcjonowały przynajmniej dwie zerówki. Gdyby się to udało, wówczas nieco odciążylibyśmy przedszkola, a nauczyciele mieliby nadal pracę.

Zaniepokojenia pustkami w podstawówkach nie ukrywa też wójt Gminy Szczecinek Ryszard Jasionas. -- Zachowanie statusu pierwszych klas w szkołach podstawowych stoi pod dużym znakiem zapytania w naszej gminie. Zdarzają się takie szkoły, w których do pierwszej klasy zapisały się pojedyncze osoby. Nie mam zamiaru tworzyć klas łączonych. Musimy wymyślić inne rozwiązanie. Być może nie we wszystkich podstawówkach uda się utworzyć klasy pierwsze.

Te problemy, póki co, wydają się jeszcze odległe dla dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych. Ale i oni muszą się nieźle nagłówkować, by liczba młodzieży w pierwszych klasach była jak największa. Mówi Zofia Kosicka, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Szczecinku: – Mamy kolejny rok z mniejszą liczbą młodzieży w gimnazjach. Ale mimo to, dyrektorzy mają zabiegać o nabór na poziomie roku ubiegłego. W tym celu będą m.in. powstawały filmiki promocyjne. Taka forma, gdzie uczniowie razem z nauczycielami prezentują osiągnięcia szkoły, jest chyba najskuteczniejsza.

- W tym roku do szkół ponadgimnazjalnych w całym powiecie pójdzie o 100 uczniów mniej – dodaje nasza rozmówczyni. – Nie ma wskazania na konkretną szkołę. Na razie mówimy ogólnie. Trwają przygotowania do przeprowadzenia wśród uczniów ankiety, badającej preferencje zawodowe. Po jej przeprowadzeniu będzie dopiero wiadomo, jakie kierunki będą się cieszyły od września największą popularnością. 

foto: archiwum