W naprawie gruntowych dróg wokół Szczecinka może pomóc tylko... mróz

Praktycznie w całej gminie, zwłaszcza drogi gruntowe, wymagają napraw. Chęci podjęcia działań, by rozwiązać ten problem, są. Ale plany krzyżuje… „mokra pogoda”. Jak podkreślił wójt, w chwili obecnej mieszkańcom pomóc może tylko mróz.

Przez błotniste i rozjeżdżone drogi mieszkańcy Gminy Szczecinek tracą już cierpliwość. Powody do narzekania mają nie tylko mieszkańcy Dzików czy miejscowości, położonych na trasie ciężkiego sprzętu pracującego np. przy budowie obwodnicy. Informowaliśmy o tym w artykule „Budują obwodnicę, rozjeżdżają podmiejskie drogi” https://szczecinek.com/artykul/buduja-obwodnice-rozjezdzaja/350384 . 

Praktycznie w całej gminie, zwłaszcza drogi gruntowe, wymagają napraw. Chęci podjęcia działań, by rozwiązać ten problem, są. Ale plany krzyżuje… „mokra pogoda”. Jak podkreślił wójt, w chwili obecnej mieszkańcom pomóc może tylko mróz.

- Nikt sobie nie zdaje sprawy, że w ciągu tego roku spadło na jeden metr kwadratowy ponad metr sześcienny wody – tak poinformował radnych Gminy Szczecinek Ryszard Jasionas, kiedy ci dopytywali o doraźne remonty, ale nie tylko, różnych miejscowości na terenie gminnego samorządu. – Przeliczając, to jest średnio dwuletni opad na metr kwadratowy w ciągu jednego roku. 

- To dlatego „boksujemy się” ze sprawami dróg gruntowych – zaznaczył wójt. - Nawet nie ma warunków, żeby te drogi naprawić. Co nie zrobimy, to jest źle, bo my cały czas mamy błoto. Np. w miejscowości Dziki, gdzie trwają prace budowlane drogi leśnej. Tam firma budowlana od wiosny siedzi w błocie i nie może skończyć zadania.

Przy okazji wójt nadmienił, że ciągłe przekazywanie interwencyjnych, niezbyt dużych kwot przez Radę Gminy na doraźne remonty, jest niewystarczające. – To ciągle za mało. Syp piasek, lej wodę – my w ten sposób nic nie zrobimy. Ziemia jest nawilgocona. Mamy zły czas – dodał na koniec Ryszard Jasionas. – Najgorszy scenariusz teraz to ogromne nawały śniegu. Ustabilizować sytuację może jedynie mróz. Jeśli tego mrozu nie będzie, to na gminnych drogach „polegniemy”.