Reklama

Rosyjski pisarz mieszkający w Szczecinku o wojnie na Ukrainie: Jesteśmy za pokojem, nikt nie potrzebuje wojny

25/02/2022 11:27

Viacheslav Prah o wojnie na Ukrainie: Jesteśmy za pokojem, nikt nie potrzebuje wojny

Od czwartku na Ukrainie trwa wojna. Rosja zaatakowała naszego sąsiada. Wojnę potępia także wielu Rosjan, którym nie podoba się to, co robi właśnie Putin. Jedną z takich osób jest pisarz bestsellerowych powieści z Rosji, mieszkający w Szczecinku Viacheslav Prah. - Jesteśmy za pokojem, nikt nie potrzebuje wojny.

Na Ukrainie po ataku Rosji trwa regularna wojna. Walki trwają w większości miast na terenie kraju. Ostrzeliwane są budynki, giną także cywile. Rosja nie zamierza się zatrzymywać, zajęty został nawet teren w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia.

Mimo wszystko, wielu Rosjan nie popiera agresji Putina. Nie chcą działań zbrojnych i ludobójstwa z powodu chorej wizji rządzącego. Jedną z takich osób jest Viacheslav Prah (w zasadzie Viacheslav Asz), rosyjski pisarz bestsellerowych powieści mieszkający od roku w Szczecinku. 28-latek zdecydował się napisać, co sądzi na temat wojny na Ukrainie na swoim Instagramie, gdzie śledzi go prawie 300 tysięcy osób. Zresztą Viacheslav kilka lat temu był związany z Ukrainą i Kijowem, nawet tam mieszkał przez pewien czas.

- Jesteśmy za pokojem. Nikt nie potrzebuje wojny. To jest przerażające, że ludzie chowają swoje dzieci, rodziny w piwnicach. To ciężki dzień dla wszystkich. Nikogo nie zapytano, czy tego chce. Każdy ma brata, siostrę, przyjaciółkę, mamę, tatę, syna, córkę czy przyjaciela tam. Wspierajcie tych, którzy mają teraz trudne chwile. To jest jak zły sen, to boli. Moi krewni i znajomi mieszkają w Kijowie i w jego okolicach. Czas wesprzeć naszych bliskich, braci, chociaż dobrym słowem. Jesteśmy temu przeciw

- napisał pisarz mieszkający w Szczecinku.

Książki pisze od 2015 roku (miał zaledwie 19 lat), zaczął od opowiadania "Siedem dni", początkowo próbował pisać wiersze, ale poezja nie cieszyła się takim zainteresowaniem, jak proza. Na koncie ma już ponad 20 książek, które pokochały Rosjanki. Od roku mieszka w Szczecinku.

Jak nam powiedział, bardzo podoba mu się w naszym mieście między innymi Parafia pw. NNMP w Szczecinku i jezioro Trzesiecko.