Reklama

Trzesiecko z „Tematem” w „Wiadomościach Wędkarskich”

13/09/2013 12:34

Znakomity szczecinecki wędkarz, Mistrz Polski i Europy w Wędkarstwie Morskim Mariusz Getka, zaprezentował na łamach największego, najpopularniejszego i najstarszego periodyku wędkarskiego w Polsce „Wiadomości Wędkarskich”, jezioro Trzesiecko. Artykuł jest ilustrowany zdjęciami reportera „Tematu Szczecineckiego” Sławomira Włodarczyka.

    Artykuł pt. „Jezioro Trzesiecko”, jak pisze M. Getka, to początek szerszego cyklu o znakomitych akwenach wędkarskich na Pojezierzu Drawskim. W artykule czytamy m.in., że: „Jezioro Trzesiecko to prawie 300-hektarowy akwen, którego maksymalna głębokość wynosi 12 m. Kiedy płynie się po nim łodzią wyposażoną w echosondę, doskonale widać, jaki ma charakter. Bardzo pofałdowane dno (można to zauważyć również po licznych wyspach, które się na nim znajdują) i urozmaicona linia brzegowa tworzą doskonałe warunki do bytowania wielu gatunków ryb. Od wielu lat nie są prowadzone na nim odłowy, a za sprawą programu rewitalizacji, który finansowany jest z pieniędzy miasta, do jego wód rokrocznie wpuszczane są bardzo duże ilości drapieżników: sandaczy, szczupaków, węgorzy i sumów. Słowem – tych gatunków, które eliminują nadmierne ilości białej ryby, której – notabene – również możemy nałowić się tutaj do woli. Na ten cel Szczecinek wydaje od 7 lat 80 000 zł rocznie!” 

    Studiując opis szczecineckiego wędkarza, moczykije w całej Polsce mogą się dowiedzieć m.in. że łowiąc z brzegu z pewnością spotkają się z grubym leszczem, płocią, węgorzem, szczupakiem i sandaczem. Z kolei dla tych, którzy potrafią dyskretnie zachowywać się nad wodą, nagrodą może być medalowy jaź. Najlepszymi okresami połowów ryb drapieżnych są: maj i czerwiec oraz wrzesień, październik i listopad. 

    - Trzesiecko, jak każde duże jezioro, to trudny akwen, ale potrafi darzyć ogromnymi rybami. Jak powiedział jeden z najlepszych polskich spinningistów, Rajmund Litwiński: „Jezioro jest trudne, woda trochę za czysta, ale łowisko ma niesamowity potencjał”. W ciągu kilku godzin udało mu się złowić dwa ładne garbusy, jednego szczupaka (drugi, bardzo duży, okazał się mniej gościnny), a sandacz przy samej łodzi pomachał mu ogonem i zaprosił na następny rok. A działo się to podczas zawodów zaliczanych do spinningowego Grand Prix Polski” – pisze Mariusz Getka. 

Artykuł dostępny jest tutaj.  (sw) 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do