Dzisiejszy briefing prasowy z udziałem członków SIS Terra, był odpowiedzią na zarzuty sformułowane podczas wczorajszej (20.09) konferencji w Kronospanie. Kwestia dotyczy wniosku stowarzyszania o wstrzymaniu finasowania budowy instalacji UTTWS. Instalacja ta miała radykalnie przyczynić się do zmniejszenia uciążliwych emisji gazów i pyłów. Stowarzyszenie SIS Terra spowodowało, iż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który miał udzielić firmie dotacji, wstrzymał dofinansowanie.
- Jesteśmy tym faktem zaszokowani (chodzi o konferencję – dop. red.) – stwierdziła przewodnicząca SIS Terra dr Joanna Pawłowicz. - Jesteśmy zaszokowani tym, że firma nas obwinia o to, że nie dostała dofinasowania z NFOŚiGW. Kilka miesięcy temu Kronsopan poprosił nas o spotkanie z udziałem europosła Czesława Hoca i poseł Małgorzaty Golińskiej. Efektem spotkania była propozycja, aby firma dostarczyła nam stosowne dokumenty dotyczące instalacji UTTWS. Chcieliśmy w oparciu o dokumenty wypowiedzieć się w sprawie tej inwestycji. Nie znając dokumentów i tematu bliżej, stowarzyszenie nie było w stanie dokonać właściwej oceny.
Jak powiedziała szefowa Terry, przez dwa miesiące nic się nie działo. Po tym czasie, tuż przed przyjazdem do Szczecinka wojewody, Kronospan ponownie zwrócił się do stowarzyszenia z propozycją spotkania, którego uczestnikami tym razem był Teodor Werbowski i Jacek Pawłowicz. To właśnie im przekazano opracowanie dotyczące instalacji.
– Było to zaledwie kilka stron lakonicznej informacji, która tak naprawdę do sprawy niczego nie wnosiła – twierdzi przewodnicząca.
Efektem stanowiska Kronospanu było pismo, jakie Terra wystosowała do NFOŚiGW, w którym prosi o wstrzymanie decyzji do czasu przedstawienia przez Kronospan konkretnych dokumentów dotyczących tej inwestycji. Zdaniem Terry, stowarzyszanie nie jest w stanie wystawić opinii nie mając wglądu do dokumentacji.
- Jesteśmy zniesmaczeni całą sytuacją. Myślę, że chyba doszło do jakiegoś nieporozumienia – uważa J. Pawłowicz. – Próbuje się nas posądzić o to, że wstrzymaliśmy dofinasowanie. Chyba ktoś szuka kozła ofiarnego, ponieważ nie do końca rozumie w jaki sposób pozyskuje się środki zewnętrzne. Próbowano wykorzystać stowarzyszanie do tego, abyśmy poświadczyli i poparli na ślepo inwestycję, o której nie mamy większego pojęcia.
Zdaniem J. Pawłowicz, dotychczasowe inwestycje miały poprawić efekty poprawy jakości powietrza. Tak naprawdę przynosiły tylko efekty firmie. W tym miejscu przypomniała o inwestycji sprzed kilku lat – budowie generatora gorącego powietrza. Inwestycja była bardzo mocno promowana przez Kronsopan i władze samorządowe. Miała przyczynić się do poprawy jakości powietrza.
- Jak? Wiemy dzisiaj wszyscy przy wiatrach południowo-wschodnich. Generator działa bez decyzji środowiskowej. Tym nie przejmuje się ani nasza lokalna władza, ani szczebla wyższego. Nie mamy mocy sprawczej, aby powstrzymać inwestycję, która rzeczywiście jest inwestycją proekologiczną. Chcemy aby powstawały takie inwestycje i będziemy je wspierać – deklaruje J. Pawłowicz. Ale z zastrzeżeniem, (…) po zasięgnięciu opinii naszych ekspertów, jeśli przyczyni się do poprawy życia mieszkańców.
- Szanowni państwo, jeśli chcecie współpracować z mieszkańcami i z nami, a wydawało nam się, że pierwszy krok został zrobiony kilka miesięcy temu, to my jesteśmy otwarci. Tylko bądźcie transparentni, bądźcie w swoich działaniach odpowiedzialni i co najważniejsze, wywiązujcie się z ustaleń.
Zdaniem Teodora Werbowskiego decyzja środowiskowa została wydana z naruszeniem prawa. Oparta została o stwierdzenie burmistrza, że nie jest potrzebna ocena oddziaływania na środowisko. Burmistrz powoływał się na Urząd Marszałkowski i Sanepid. Tak wydana decyzja spowodowała eliminację z postępowania administracyjnego strony społecznej.
Doświadczenia mieszkańców nie są budujące - powiedział Jerzy Dudź. – Od początku, kiedy firma zaczęła działać, społeczeństwo dobijało się o swoje prawa – była to m.in. sprawa korowarki. Później cokolwiek firma robiła, to pod przymusem. Swego czasu podpisano tzw. dżentelmeńską umowę pomiędzy burmistrzem a szefem Kronsopanu. Nie wiedzieć czemu ta umowa tak została nazwana? Gdyby wszystkie postanowienia zawarte w tej umowie były zrealizowane, dzisiaj powietrze nad Szczecinkiem byłoby idealnie czyste. Firma Kronsopan w każdy możliwy sposób uniemożliwia dostęp do dokumentów, które strona społeczna chce poznać.
W tym miejscu mówca przypomniał również sprawę związaną z nieudostępnieniem mu przez wojewódzką straż pożarną dokumentu dotyczącego analizy sposobu postępowania Krosnospanu na wypadek poważnej awarii i zagrożenia dla mieszkańców. – Firma ta należy do 149 zakładów w Polsce o największym zagrożeniu – dodał J. Dudź.
Jacek Pawłowicz uważa, że konferencja w Kronsopanie nosiła cechy manipulacji społeczną opinią. Jego zdaniem Terra nigdy nie blokowała budowy hal. – Wystąpiliśmy z wnioskiem, aby w kotłowniach przy halach nie spalano odpadów z klejem. W firmie spala się dziesiątki tysięcy ton pyłu pochodzącego ze szlifowania płyt wiórowych gdzie są kleje. My tego tematu nie odpuścimy. Będziemy do tego cały czas wracać.
Na zakończenie briefingu Joanna Pawłowicz zwróciła się za pośrednictwem mediów do Beaty Rafało rzecznik prasowej Kronsopanu: - Czy pani wie, ile rodzin wyjechało ze Szczecinka ze względu na uciążliwości spowodowane działalnością zakładu? (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie