Tańczący z łabędziami

Znakami naszych czasów jest kryzys wartości, rozpad społecznych więzi a także drastyczne niszczenie środowiska. Święci trumfy postawa – wszystko jest dobre co mnie służy. Odwieczny porządek: Stwórca – człowiek – przyroda, bywa negowany lub wykoślawiany. Współczesny człowiek "czyniący sobie ziemię poddaną" zapomina, że stanowi cząstkę natury. Za swoją postawę odpowiada przed Stwórcą, a jego egzystencja jako twórcy uzależniona jest od stanu środowiska naturalnego. 

Dlaczego to robicie?

Stanisława i Halinę Stefańskich można spotkać codziennie wieczorem. Są przy łabędziach. Ptaki są dokarmiane przy zapadającym już zmierzchu. To pora, kiedy kaczki już zasypiają, dzięki temu bardziej powolne łabędzie mają nieporównanie większe szanse przechwycenie pokarmu. Zimą ptaki gromadzą się przy wypływie Niezdobnej.

Kilka tygodni temu zabiegali, aby w tym miejscu pokruszyć lód. W sukurs przyszedł im dopiero właściciel Dalbetu. Jego koparka pokruszyła zamarzniętą już zatoczkę. Teraz już żaden łabędź nie przymarznie do lodowej tafli, a ptaki mają szansę na przetrwanie trudnych warunków zimowych.

Przyjeżdżają tutaj rowerami z obfitym bagażem w postaci pokarmu dla zgłodniałego ptactwa. Z osiedla Zachód to kawał drogi. Pani Halina strawę dla ptasiej czeredy gotuje w wielkim garnku. Zaprzyjaźnili się z łabędziami. Na ich widok podpływają na wyciągnięcie ręki. Powszechnie się uważa, że ptaki są głupie, tymczasem łabędzie zachowują się jak psy albo koty. Pani Halina twierdzi, że porozumiewa się z nimi. A ptaki zachowują się jak udomowione.

Wywiad z niezwykłymi ludźmi, którzy bez łabędzi nie wyobrażają sobie nawet jednego dnia, przeczytacie Państwo w aktualnym wydaniu Tematu. Co jeszcze w numerze?

Jerzy Hardie-Douglas: Przyjechałem tutaj, bo tu były fajne ryby. (...) W momencie, kiedy wygrałem wybory, jako burmistrz miałem już inne kompetencje niż poprzednio. Było to dla mnie zaskoczeniem, jak dużą władzę uzyskałem, będąc burmistrzem. Poprzednio nie miałem takiej świadomości.

Polecamy rozmowę o wizji miasta, kolejce linowej nad jeziorem, obwodnicy, rybach i rzeczach, o które nikt dotąd nie pytał.

W tym numerze także: wywiady z Wojciechem Hurką, Szymonem Bibikiem, Małgorzatą Kubiak-Horniatko oraz Beatą i Andrzejem Ostrowskimi, którzy prowadzą pierwsze w Szczecinku rodzinny dom dziecka.

Temat. O tym, co ważne.