Takiej Niedzieli Palmowej nie ma nigdzie w Polsce

Za nami Palmowa Niedziela. Tradycją stało się już, że właśnie tego dnia, który otwiera Wielki Tydzień, na ulicach Szczecinka inscenizowane są scenki, nawiązujące do uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Tak samo było i w tym roku. W niedzielę (9.04) około południa, zaraz po mszy świętej spod kościoła św. Ducha wyruszył Orszak Niedzieli Palmowej. Kilkadziesiąt osób, trzymając w rękach wielkanocne palmy, śpiewając, podążało za ubranymi w kolorowe stroje aktorami, odgrywającymi role biblijnych postaci.

Niespodzianek nie było. - Zmierzamy do parku miejskiego (muszla koncertowa), zatrzymując się przy Szkole muzycznej, gdzie odegrana zostanie scenka "Sanhedryn” – poinformowała naszych Czytelników jedna z organizatorek wydarzenia, Jadwiga Nowak. Warto nadmienić, że w przygotowaniu tej scenki wzięli udział: starosta Krzysztof Lis, wójt Gminy Szczecinek Ryszard Jasionas, burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski oraz były poseł na Sejm Wiesław Suchowiejko. - Scenka finałowa będzie nawiązywać do wjazdu Jezusa do Jerozolimy i błogosławieństwa dzieci - powiedziała nam dalej Jadwiga Nowak. - Jak zawsze na uczestników będzie też czekać ciepły posiłek oraz zajęcia plastyczno - techniczne dla dzieci. Tak jak w latach poprzednich, dla najmłodszych przygotujemy gry i zabawy. Planujemy również zorganizować coroczny konkurs na największą i najładniejszą palmę wielkanocną.

Co ciekawe, takie obchody Niedzieli Palmowej nie są spotykane nigdzie indziej w Polsce. Pomysłodawca orszaku, proboszcz parafii św. Franciszka z Asyżu, ks. Marek Kowalewski, podkreślał niegdyś, że łatwo jest kultywować to, co zachodnie: Halloween, walentynki, Dzień św. Patryka… A przecież w polskich świętach ważne jest również to, by wyciągać z naszej kultury to, co jest piękne i polskie. Jak zaznaczył ks. Marek, podobne orszaki były organizowane w XV, XVI wieku. W czasach zaborów ten zwyczaj zanikł. Ale teraz ma szansę powrócić.