Tuż po emisji programu “Blisko ludzi” w TVN24, w którym mowa była przede wszystkim o sprawach ze szczecineckiego podwórka (piszemy tutaj http://temat.net/aktualnosci/24956/Operacja-bez-znieczulenia,-czyli-Szczecinek-w-TVN24 ), zapytaliśmy o opinię o nim osoby, które co prawda nie mieszkają już w Szczecinku, ale z niego pochodzą lub są z miastem blisko związane. W trzech przypadkach doskonale znają także telewizyjne zaplecze.
- Reporterowi przede wszystkim gratuluję dociekliwości - mówi Anna Fieducik, wieloletnia dziennikarka telewizyjnej Panoramy TVP 2. - Bardzo wnikliwie przeprowadził to dziennikarskie śledztwo. Czy był bezczelny? Powiedziałabym, że dociekliwy. Miał do tego prawo. Być może urzędnicy w Szczecinku nie są przywykli do pracy z dziennikarzami. Dziennikarz śledczy robi materiał. Jak go wyrzucają drzwiami, wchodzi oknem. To nie jest relacja z filharmonii.
- Postprodukcyjnie bardzo fajny materiał - podsumowuje, pytany o opinię Robert Berger, kierownik produkcji 4FunTV. - Zdjęcia z drona, dużo szybkiego montażu wzmacniającego przekaz, dużo efektów z najnowszych programów montażowych. Mi się najbardziej podobały te przebitki rentgenowskie, ciekawy efekt akurat w tym przypadku…
- To, co mnie zdumiewa, to postawa pana burmistrza, który otwarcie wręcz mówi do kamery “nie chcę z panem rozmawiać, bo pan mnie denerwuje”. To jest błąd - mówi Anna Fieducik. - Dziwi mnie także postawa rzecznika prasowego. Widać u obu tych panów brak obycia i znajomości standardów współpracy z mediami ogólnopolskimi.
W studio była strzelanina… - Temat był gorący, a ten program ma taką konwencję. Tematy są gorące, więc w studio też jest gorąca dyskusja.
- Przygotowanie materiałów filmowych było porządne - ocenia Leon Bielewicz, producent telewizyjny Wielkopolskiej Telewizji Kablowej. - Nie rozumiem jednak formuły programu i tego, że prowadzący chciał być sędzią. Oglądałem to po raz pierwszy i ostatni zarazem. Postawa burmistrzów, którą widzieliśmy, stwarza wrażenie, że mają coś za uszami. Jednak merytoryka programu słaba, oparta na jednym człowieku. Wyszła publicystyka na poziomie tabloidu.
- To bardzo smutne, że od dłuższego czasu Szczecinek pojawia się w ogólnopolskich mediach niemal wyłącznie w tek negatywnym kontekście - podsumowuje prof. Stanisław Żerko z Instytutu Zachodniego w Poznaniu, historyk i politolog, b. mieszkaniec Szczecinka i bardzo popularna postać na Twitterze. - W tym przypadku przedstawiony materiał miał jednak jednoznacznie miażdżącą wymowę. Znamienne, że sytuację w Szczecinku najostrzej w studiu krytykowała posłanka Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej. Rzeczywiście, tego nie da się obronić. Zwłaszcza, że ludzie rządzący Szczecinkiem zaprezentowali się w tym przypadku wyjątkowo arogancko, a do tego jako osoby o dużym poczuciu bezkarności.
- Nagrani panowie swoją postawą tylko podsycają przed kamerą tezę, że dziennikarz wpadł właśnie do tego prywatnego folwarku, o którym mówił, tą atmosferę podejrzeń. Rzecznik prasowy się barykaduje, burmistrz ucieka. A mogliby po prostu z dziennikarzem wypić kawę i załatwić sprawę normalnie - podsumowuje Anna Fieducik. - To mogłoby wtedy zupełnie inaczej wyglądać...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie