
Piątkowe (24.06) przedpołudnie upłynęło państwu Beacie Bilskiej-Zaleskiej oraz Markowi Zaleskiemu, szczecineckim mistrzom od bajkowych rzeźb, bardzo pracowicie.
W budynku przy ul. Moniuszki, w ogromnym upale uwijało się kilka osób po to, by ostatni projekt tworzony w Szczecinku mógł bawić i cieszyć oko najmłodszych aż we Władysławowie. W swą pierwszą podróż wyruszyli mamut Maniek z Elą i malutką Brzoskwinką, Diego oraz Zdzich i Edek którzy bardzo dzielnie pilnowali się ogona swej przyjaciółki, wielkiej Eli. Wśród nich królował niezapomniany Sid.
Wykonanie rzeźb trwało miesiące. - Nie byłoby to możliwe gdyby nie moją żona i przyjaciele - podkreśla Marek Zaleski. - Bardzo dużą pomoc otrzymałem również od firmy Art-Bud Service. Ci wszyscy ludzie wspierali jak tylko mogli, by zwierzaki przeniosły się w nadmorską scenerię. - Smutno trochę, że wyjeżdżają, ponieważ w każdy projekt wkładam całe serce, oddaję część siebie... A dziś? To wyjątkowy dzień, bo to zakończenie pracy w tym miejscu.
W związku z potwierdzoną już informacją oraz intensywnymi przygotowaniami do wyburzenia kotłowni przy ul.Moniuszki, podjęta została również decyzja o opuszczeniu terenów Szczecinka przez naszych artystów. -Nasze projekty rozjeżdżają się po Polsce, potrzeba nam magicznego miejsca do tworzenia magicznych rzeźb - mówi uśmiechając się Beata Bilska-Zaleska. Niezwykłe rzeczy potrzebują też niezwykłego wsparcia, czego na dłuższą metę nam tutaj zabrakło.
Wszystkich chętnych zobaczyć bajkowe postacie zapraszamy już od 1 lipca do lunaparku Sowiński we Władysławowie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cóż,zostanie nam jedynie "obywatel Włapko | Gratulacje szanowni Rajcy