
Rozpoczął się długo wyczekiwany remont ulicy Staszica na Świątkach. Dla mieszkańców tej dzielnicy Szczecinka oznacza to jedno: spore utrudnienia komunikacyjne. Przez czas remontu ruch samochodowy od skrzyżowania z ul. Szczecińską będzie się odbywał wahadłowo. Piesi natomiast będą musieli korzystać ze zwyczajowej ścieżki, biegnącej przez wzgórze Marientron. Co ważne, aż trzy tygodnie droga będzie całkowicie zamknięta. Co to oznacza? Dla osób chcących dostać się na Świątki lub chcących stamtąd wyjechać - konieczność pokonania 14-kilometrowych objazdów.
Aby wytłumaczyć mieszkańcom tej części Szczecinka, co będzie przyczyną utrudnień, a także, by wyjaśnić wszelkie inne wątpliwości, we wtorek w ZS nr 6 przedstawiciele powiatu oraz firmy, która będzie realizować przedsięwzięcie, zorganizowali specjalne spotkanie. Najpierw Włodzimierz Fil, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg poinformował o tym, na czym będzie polegać cała inwestycja.
Remont rozpocznie się w dwóch miejscach. Najpierw prace obejmą odcinek od Specjalnego Ośrodka Wychowawczego do wjazdu w ulicę Różaną, potem od wjazdu w ul. Różaną do połączenia z DK20, czyli ulicą Szczecińską. Stroma górka, łącząca Świątki ze Szczecinkiem, ma być mocno zniwelowana – o ok. 1,5 m.
- Zadanie musi się zakończyć jeszcze w tym roku – zapewniał Włodzimierz Fil. – Prace muszą się zakończyć wraz z listopadem. A powiat do końca grudnia musi rozliczyć dotację, którą uzyskaliśmy ze „schetynówki”. Najtrudniejszym odcinkiem zrealizowania będzie wspomniany, stromy podjazd. Komunikacja Miejska i inne służby od wielu lat występowały o to, by przeprofilować ten podjazd. Przygotowaliśmy dokumentację. Okazało się, że napotkaliśmy na dwie kolizje: w pasie drogowym jest kabel energetyczny średniego napięcia i sieć gazowa średniego ciśnienia, które muszą zostać przebudowane.
- Do tego, trzeba obniżyć górkę. Aby dokonać obniżenia niwelety o 1,5 m, trzeba zrobić wykop o głębokości 2 m. Wiadomo, jeśli powstanie taki wąwóz, ze względów bezpieczeństwa trudno puszczać tamtędy ruch samochodowy. Zajdzie konieczność zamknięcia drogi na ok. 3 tygodnie – dodał dyrektor. Jak poinformował, do Świątek będzie można dojechać albo wybierając trasę przez Mosinę i Jelenino, albo przez Trzesiekę – ul. Wilczkowską i Żeglarską.
- Dlaczego ta inwestycja realizowana jest tak późno? – dopytywali mieszkańcy. – Przecież to będzie listopad. A jak spadnie śnieg, chwyci mróz? Co wtedy? - Jesteśmy w takiej strefie klimatycznej, że możemy się spodziewać zimy – odpowiedział Włodzimierz Fil. – Ale ostatnie zimy były łaskawe. Ostatnio Tomasz Zubilewicz, znawca pogody w Polsce, prognozował, że tegoroczna zima będzie ciepła i mokra.
- Droga przez Trzesiekę nie nadaje się dla nowych samochodów – zauważył inny mieszkaniec. – Czy jest szansa poprawienia tych dróg leśnych? - Droga w kierunku na Jelenino jest w dobrym stanie – tłumaczył dyrektor. – Zdecydowanie gorsza jest ta do Trzesieki. Jest deklaracja Lasów Państwowych, że jeszcze tę drogę poprawią. Będziemy nad tym czuwać, ale cudów nie zrobimy. Asfaltu tam nikt nie położy.
Inne kwestie, jakie jeszcze poruszali podczas wtorkowego spotkania mieszkańcy Świątek to m.in. ewentualne opóźnienia, do jakich może dojść, kiedy pracownicy firmy wykonawczej natrafią na ciekawe znaleziska archeologiczne przy Marientronie. Poza tym, zwrócono uwagę, że alternatywna ścieżka dla pieszych, biegnąca przez wzgórze, powinna być oświetlona. Uwagi mieszkańców Świątek dotyczyły również tego, że plan przebudowy drogi obejmuje budowę chodnika tylko po jednej stronie. Zdaniem mieszkańców, powinna zostać również uwzględniona w planie ścieżka rowerowa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie