
Sztandarowa inwestycja powiatu szczecineckiego nie jest wprawdzie zagrożona, ale opóźnienie będzie. To efekt sporu, jaki od ponad miesiąca toczy się pomiędzy generalnym wykonawcą stadionu lekkoatletycznego na Świątkach – firmą Tamex, a podwykonawcami, w tym z firmą Trawnik Producent. Sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Tymczasem tarosta podkreśla, że monitoruje sytuację na placu budowy i lada moment prace powinny zostać wznowione.
- Faktycznie istnieje duży problem – zaznaczył Krzysztof Lis, tłumacząc całą tę sytuację radnym powiatowym.
Jak wyjawił starosta, problemy zaczęły się, kiedy przyszedł czas rozliczenia. Kiedy starostwo, jako główny inwestor zweryfikowało przepływy finansowe pomiędzy wykonawcą a podwykonawcami, okazało się, że nie wszystko jest tak, jak należy. W związku z tym pieniądze w wysokości 1,3 mln zł zostały czasowo wstrzymane.
- Sprawę próbowano wyjaśniać, ale podmioty nie doszły do porozumienia – poinformował Krzysztof Lis. – 8 sierpnia firma Trawnik Producent wypowiedziała umowę Tamex-owi. W związku z tym, że mimo wezwania Trawnik nie stawił się na miejscu budowy, firma Tamex wypowiedziała umowę Trawnikowi. Trawnik poprosił o zrobienie tzw. inwentaryzacji produkcji w toku. O to samo poprosił Tamex. Obie firmy mają między sobą ogromny spór. To się pewnie zakończy postępowaniem sądowym.
- Według firmy Tamex, nie ma zagrożenia dla realizacji tej inwestycji – dodał Krzysztof Lis. – Według mnie, jest ona zrealizowana w 80 proc. Czekamy właśnie na to, by można było położyć wykładzinę mondo. Potrzebna jest do tego odpowiednia aura. Ponieważ ciągle pada, to wszystko się odkłada. Jest jeszcze problem z przepisami ppoż. Generalny wykonawca poprosił nas w związku z tym o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji o miesiąc. Wystąpiliśmy do ministerstwa sportu, skąd mamy otrzymać dotację, czy możliwe jest wspomniane przesunięcie. Nam nie robi różnicy, czy stadion zostanie oddany w listopadzie czy w grudniu, ponieważ w okresie zimowym i tak nie będzie się z tego korzystać.
Krzysztof Lis wspomniał jeszcze na koniec o innych problemach na placu budowy stadionu. Jednym z nich była kwestia trawy, która miałaby pokrywać stadion. Trawę hybrydową, która pierwotnie miała być położona, zakwestionował Polski Związek Lekkoatletyki. Związek zgodził się natomiast na położenie trawy o wzmocnionym systemie korzeniowym.
- No i tu tez jest spór – podkreślił starosta. – Podpisaliśmy aneks z firmą Tamex, a ci mieli podpisać nową umowę z firmą Trawnik. Trawnik nie podpisał umowy, ale trawę, nie hybrydę, położył. No i jest spór, czy zrobił to zgodnie z prawem. Teraz trzeba dochodzić, czyja jest ta trawa i jaki jest jej koszt. Możemy się spotkać z sytuacją, że Tamex, który jest głównym wykonawcą, każe zabrać Trawnikowi położoną trawę. Jest to jednak niezależne od nas. My dokładamy należytej staranności, by jakość wykonanych prac była taka jak należy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nieporozumienie Samorządowe buduje takie jaja są z każda inwestycja w tym powiecie
masakra
Pamietam doniosle artykuliki o imponujacym tempie budowy. Sie porobilo. Ps. Co sie stalo z logo na muralu?
Starosta ma w Nieporozumieniu bardzo niekompetentnych ludzi i nimi obstawia stołeczki po wyborach (BMW) i przy każdej inwestycji są problemy z budowa, odbiorami.
do gościa od Nieporozumienia - tylko partia z którą się identyfikujesz jest właściwa, reszta jest ble, również twoje inwestycje są super i przy "każdej" inwestycji nie masz problemów z budową i odbiorem, czytaj ze zrozumieniem: problem jest pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą, życzę mniej jadu a więcej pracy, pozdrawiam kolegę
Kolejny Mocarz się szykuje tym razem dla starosty