Spał w samochodzie. Ratownicy ledwo go dobudzili (aktualizacja)

Na parkingu obok Telzasu stoi samochód, a w środku znajduje się ktoś nieprzytomny - taką informację otrzymały dziś (9.01) rano szczecineckie służby, które w chwilę potem w komplecie znalazły się na Bugnie. Rzeczywiście, w środku zamkniętego samochodu znajdował się mężczyzna, który wyglądał jakby spał, ale w żaden sposób nie można go było dobudzić. Gdy ratownicy mieli już wybijać szybę w aucie, ocknął się. Jego stan zdrowia sprawdzi lekarz. Według świadków, mężczyzna może już dłuższy czas mieszkać w swoim aucie.

Aktualizacja: Jak poinformowała szczecinecka policja, okazało się że 52-latek poszukiwany jest nakazem doprowadzenia do zakładu karnego celem odbycia kary. Czujność ludzi wokół ustrzegła mężczyznę przed przykrymi skutkami spania w samochodzie, ale teraz  52-latek, musi się liczyć z tym, że najbliższe dni spędzi w zakładzie karnym - podkreśla policja.

Aktualizacja#2, relacja straży miejskiej na ten temat, którą otrzymaliśmy od komendanta Straży Miejskiej w Szczecinku, Grzegorza Grondysa: 9.01.2017 około godziny 4:57 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał telefoniczne wezwanie na interwencję na parking przy Eldzie. Jak wynikało ze zgłoszenia są w śniegu ślady, że ktoś wszedł do zaparkowanego tam samochodu ale nie wyszedł z niego. Przy niskiej temperaturze zachodziło podejrzenie, że ktoś może tam zamarznąć. Patrol złożony z dwóch strażników i policjanta, który udał się na miejsce potwierdził to zgłoszenie. Po odmrożeniu szyby było widać w samochodzie ruszającą się kołdrę. Pomimo prób uzyskania kontaktu z przebywającym tam człowiekiem nie można było obudzić go. Na miejsce wezwano straż pożarną celem pomocy przy otwarciu drzwi samochodu oraz zespół ratunkowy. Po potrząśnięciu samochodem osoba przebywająca w samochodzie obudziła się. Był to bezdomny mężczyzna, który został przebadany przez ratowników, jednak nie wymagał hospitalizacji. Po zakończeniu interwencji okazało się, że jest on poszukiwany. Patrol wrócił tam, jednak mężczyzna nie czekał i oddalił się.  Na szczęście udało się go zatrzymać i przewieźć do KPP celem wykonania z nim dalszych czynności.