Reklama

Siatkówka: Mega sensacja w Szczecinku!!!

18/01/2014 21:29

Okazuje się, że prognozowanie wyników w sporcie, to jak wróżenie z fusów. Potwierdził to dobitnie sobotni mecz siatkówki w III Lidze Zachodniopomorskiej, rozegrany w hali OSiR przy ulicy Wiatracznej w Szczecinku. Skazywany na pożarcie, miejscowy MKS Gryf (ostatni w tabeli, dotychczas bez choćby jednej wygranej) pokonał zdecydowanego lidera rozgrywek Gryf-Arena Gryfice (wygrane dotychczasowe wszystkie 8 spotkań) i to w stosunku 3:0 (25:16, 25:23, 25:22). 

Był to bezsprzecznie najlepszy mecz szczecineckiej drużyny na przestrzeni ostatnich kilku lat. Dopingowani gorąco przez nieliczną widownię Gryfici znakomicie rozpoczęli spotkanie i nim przyjezdni się obejrzeli, już przegrali pierwszego seta do 16. W drugim secie rozgorzała zacięta walka. Goście powoli, ale zaczynali grać na swoim wysokim poziomie. Kiedy w końcówce seta Gryf-Arena objął kilkupunktowe prowadzenie, wydawało się, że ten pierwszy zwycięski set był tylko przebłyskiem dobrej dyspozycji gospodarzy i za chwilę wszystko wróci na normalne tory. Nic takiego jednak nie nastąpiło: gospodarze jeszcze raz poderwali się do walki. Doszli gości i rozpędzeni wygrali także drugiego seta. Zaskoczeni takim obrotem sprawy goście z Gryfic pogubili się zupełnie w 3 secie, gdy Gryf prowadził już 19:12. Widmo szybkiej porażki wyzwoliło jednak w gościach dodatkowe pokłady umiejętności i energii. Pozwoliło im to zdobyć 8 punktów z rzędu i objąć prowadzenie 19:20, jednak w sobotę na drużynę Gryfa nie było mocnych. Kilka udanych zbić i bloków sprawiło, że ponownie objęli prowadzenie 24:22, a goście posyłając ostatnią piłkę w aut, opuszczali parkiet szczecineckiej hali ze spuszczonymi głowami i szybko udali się do szatni, nie obserwując radości zwycięzców. 

Jeszcze raz się okazało, że  niemożliwe może być możliwe, o ile bardzo się chce i poprze to dobrymi umiejętnościami i taktyką. Tak było w sobotę 18 stycznia w Szczecinku. - Nie wiem, co z tej radości mam powiedzieć - mówił wzruszony i ucieszony trener Gryfa, Dariusz Brambor.- Chyba tylko to, że zawsze im (zawodnikom) mówiłem, że stać ich na wiele. Lidera pokonaliśmy znakomitym blokiem, który zupełnie odrzucił ich od siatki. Mało popełniliśmy własnych błędów, a to przełożyło się na większą pewność w grze. Chciałbym pochwalić i wyróżnić wszystkich graczy, a w szczególności weterana Adama Kowalewskiego, który jest takim naszym dobrym duchem - zakończył trener. 

 

- Uważam, że wreszcie udało się nam wypełnić wszystkie zalecenia trenera i to przyniosło nam znakomity wynik- mówił zadowolony Wojtek Karpus. - Mimo, że nie wiemy w jakim składzie gości zagrali przeciwko nam i jak podeszli do tego meczu, to jestem pewien, że choćby najbardziej chcieli, to i tak by z nami dziś nie wygrali  - mówi Jarek Judycki. W MKS Gryf wystąpili: Wojciech Karpus, Radosław Szczuko, Adam Kowalewski, Piotr Jaszczuk, Jakub Ratkiewicz, Patryk Florencki, (libero)- Cezary Dziedziejko oraz Jarosław Judycki, Bartek Jakubski, Łukasz Kubicki, Zbigniew Jaroszewski. Trener - Dariusz Brambor. (zp)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do