Najpierw miał się pojawić w czasie majówki, potem mówiono o tym, że będzie zaraz po wakacjach. Mowa o bajecznym kruku – ponad trzymetrowej rzeźbie autorstwa Łukasza Trusewicza. Coraz więcej osób zastanawia się, czy artystyczny projekt, który ma być zrealizowany na zamówienie ratusza, w ogóle dojdzie do skutku. A jeśli tak, to kiedy? Czy rzeczywiście tęczowy kruk przycupnie „na głowie” Bismarcka?
Jak zapewnia w rozmowie z Tematem” autor gigantycznej instalacji, wszystko idzie zgodnie z planem. Rzeźba jest już ukończona i pomalowana. Teraz trzeba ją tylko zamontować. Jak się okazało, nie jest to takie proste, ponieważ potężna konstrukcja musi być stabilnie przymocowana.
- Były z tym pewne problemy, ale udało się już im sprostać. Znalazłem konstruktora, który podejmie się zaprojektowania podstawy pod rzeźbę. Umówiliśmy się, że przyjedziemy do Szczecinka zaraz po Święcie Trzech Króli i wtedy będziemy działać. Myślę, że rzeźbę można by zamontować na wiosnę, tyle bowiem będą pewnie trwać procedury pozwoleń i prace, które trzeba będzie wykonać przy wieży – wyjawia nam Łukasz Trusewicz.
Przy okazji autor rzeźby dodaje, że żadna inna lokalizacja kruka w miejskiej przestrzeni nie wchodzi w grę. – Ten kruk to koncepcja, która powstała wyłącznie z myślą o wieży Bismarcka. Ta kompozycja to całość o określonej symbolice. Umowa z miastem również była taka, że będzie to kruk, który ma stanąć na wieży. Innej lokalizacji w ogóle nie biorę pod uwagę. Gdyby od początku założono, że rzeźba ma stać gdzie indziej, mogłaby być wielokrotnie tańsza, jeśli chodzi o jej konstrukcję, jak i technologię – podkreśla artysta.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie