
W okresie świąteczno – noworocznym na szczecineckich jeziorach ryby łowiło zdecydowanie mniej wędkarzy, niż jeszcze przed świętami. Ich nieobecność nad wodami wykorzystali kłusownicy. Na jeziorze Radacz funkcjonariusze Społecznej Straży Rybackiej Koła PZW „Jesiotr” wyłowili dwie siatki pełne ryb.
- Na jedną z nich natknęli się nasi wędkarze poławiający z łodzi trollingiem i spinningiem - mówi „Tematowi” Andrzej Pilzek, prezes „Jesiotra”. – Po tym sygnale dokładnie przeczesaliśmy jezioro przy pomocy kotwic. Z wody podjęliśmy jeszcze jedną siatkę, również pełną ryb. Zdecydowana większość kłusowniczego „łupu” odzyskała wolność i trafiła z powrotem do jeziora. Część drobniejszych ryb, około 20 kg, zawieźliśmy do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinku.
Jak powiedzieli nam strażnicy, w siatkach uwięzionych było kilkadziesiąt! kilogramów szczupaków, sandaczy, leszczy, okoni i płoci.
- Kłusownicy nie dostają od nas ani chwili wytchnienia. Cały czas dozorujemy nasze jeziora, praktycznie o każdej porze dnia i nocy – dodaje prezes Pilzek. – Dodam, że na innych naszych jeziorach nie spotkaliśmy się z przypadkami tak wulgarnego kłusownictwa. Nie znaczy to jednak, że nie będziemy ich na bieżąco lustrować. (sw)
Foto: Sławomir Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie