Rosati nie przyjechał, ale klub się spotkał

Klub Obywatelski zamiast Platformy Obywatelskiej? Ogłoszony już w styczniu pomysł Grzegorza Schetyny, by w każdym powiecie powstał Klub Obywatelski, nabiera realnych kształtów. Przynajmniej w powiecie szczecineckim. We wtorek, 29 marca w zamku nad Trzesieckiem miało miejsce spotkanie inaugurujące działalność tutejszego klubu. Choć podczas spotkania ani razu nie padła nazwa wspomnianej partii, w większości wzięli w nim udział działacze i sympatycy lokalnej PO.

Byli to m.in. radni RM i kandydaci, którzy startowali w wyborach samorządowych z list PO, jak również dyrektorzy i pracownicy spółek miejskich. Ponadto, na spotkaniu pojawiły się także panie ze Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych, Ligi Kobiet Polskich, była również nieliczna reprezentacja młodzieży; w wydarzeniu wzięło tez udział paru zaciekawionych całym przedsięwzięciem mieszkańców Szczecinka. 

Gościem specjalnym spotkania miał być prof. Dariusz Rosati, europoseł PO. Jak wyjawili organizatorzy, z przyczyn losowych gość nie mógł do Szczecinka przyjechać. Zamiast niego na zaproszenie szczecineckiego KO odpowiedział więc poseł PO, Marek Hok. Gość przybył do Szczecinka z Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Anną Mieczkowską (PO). 

- Dzisiaj po raz pierwszy spotykamy się w Szczecinku – powiedziała Anna Mieczkowska, otwierając spotkanie. - Ale nie po raz ostatni. Koordynatorem klubów obywatelskich w powiecie szczecineckim będzie Małgorzata Bała (PO). To osoba, która będzie się na co dzień kontaktowała z państwem, będzie z państwem dyskutowała i wsłuchiwała się w głos państwa oraz potrzeby dyskusji i debaty. Każdy powiat naszego regionu ma swoją charakterystykę i swoje potrzeby. Taka jest istota KO. By przenikać jak najbliżej do lokalnej społeczności, wsłuchiwać się w głos mieszkańców i wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom. 

Po krótkim wstępie głos zabrał Marek Hok. Gość opowiedział krótko o kilku zagadnieniach związanych z ochroną zdrowia, a także „co przyniosą zmiany i jak odczują je pacjenci”. Poseł odniósł się pobieżnie m.in. do pomysłu darmowych leków dla seniorów, kwestii prywatyzacji szpitali oraz do powstających map potrzeb zdrowotnych i do zagadnień związanych z organizacją ratownictwa medycznego. 

- Chciałbym posłuchać, co państwo mają na ten temat do powiedzenia – zachęcał na koniec swojego wystąpienia Marek Hok. Przy okazji gość wspomniał o pomyśle wprowadzenia częściowej odpłatności za leczenie. Podkreślił, że jeśli chodzi o dostępność do sprzętu i do badań, to polska służba zdrowia stoi na bardzo wysokim poziomie. Problemem ma być jednak brak pieniędzy. Zarówno poseł, jak i wicemarszałek zaznaczyli, że jeśli chodzi o szpital w Szczecinku, poziom świadczonych usług jest tu nieporównywalny z wieloma innymi szpitalami w regionie.

O co pytali gości uczestnicy spotkania? Przede wszystkim o cel Klubów Obywatelskich. - Chcemy rozmawiać o codzienności, o tym, co będzie, co było wczoraj – tłumaczył Marek Hok. Zmieniają się rządy, polityka, jesteśmy otwarci, nie można się wstydzić tego, co zrobiliśmy przez ostatnie 25 lat. Może z błędami, ale to, co zrobiliśmy dla Polski, dla Szczecinka, to jest powód do dumy. Podczas wyborów przy wielkich wydarzeniach zapomniało się też o małych sprawach. 

  Jak będzie się można z państwem kontaktować? – zapytał ktoś obecny na sali. - Tak jak dzisiaj – odpowiedział poseł. - Jak  często się będziemy spotykali – to też zależy od państwa. Kolejnym tematem spotkania, który chciałam zaproponować, to zmiany w oświacie – wyjawiła Anna Mieczkowska. - O sytuacji sześciolatków i gimnazjalistów. To bardzo ważny temat. Jestem nauczycielką i mam swoje refleksje na ten temat. Chciałaby poruszyć też zagadnienia związane z gospodarką powiatu i turystyką. Od pewnego czasu zazdrośnie spoglądamy na to, co dzieje się w Szczecinku. Jak pięknie macie rozwiniętą promocję... Jak chętnie ludzie przyjeżdżają do Szczecinka. Poruszane też będą sprawy społeczne. 

- Myślę, że każdy z nas nie chciałby, aby to, co tu zostanie powiedziane, trafiło w próżnię, ale żeby skutkowało. Aby tak było, powinniśmy uruchomić jakieś komunikatory – zasugerował inny uczestnik, przedstawiający się jako „emeryt”. - Żeby docierać do ludzi. PiS się o to już postarał. Mają w tej chwili praktycznie wszystkie komunikatory. Mają nawet TVN, o czym się przekonał Szczecinek, a każdy z nas liczył na to, że TVN będzie bezstronny. Mają Rydzyka, mają Trwam, mają gazety... I my się nie przebijemy z tymi słusznymi racjami.

- Uważam, że te manifestacje, które się odbywają, też są słuszne. Ale nie tylko one się powinny odbywać – dodał uczestnik.

- KO są również szczególną formą zamanifestowania swoich poglądów – odpowiedziała Anna Miecznikowska. - Te manifestacje odbywają się, ale w dużych miastach. Bo tam jest łatwiej, szybciej zorganizować taką manifestację. Ale nie tylko podczas tych manifestacji możemy przekazać swoje odczucia i powiedzieć, jaki mamy stosunek do zmian. I pod tym względem KO to szansa. Po raz pierwszy spotykamy się w powiecie szczecineckim. Ten powiat najszybciej się zorganizował, za co bardzo dziękuję.

- Czy to jest jakaś inicjatywa parlamentarna – ten KO? - dopytywał ktoś z sali. - To jest inicjatywa Instytutu Obywatelskiego. Instytut Obywatelski patronuje temu całemu przedsięwzięciu – wyjaśniła dość lakonicznie wicemarszałek.

- Bardzo się cieszę, że po ośmiu latach państwo zeszliście „na dół” i chcecie z nami rozmawiać – zauważył radny Zdzisław Miechowiecki (PO). Radny, oprócz tej uwagi poruszył jeszcze kilka kwestii. Dopytywał m.in. o to, dlaczego być może w ostatnim – tak dużym rozdaniu środków UE, z programów nie mogą do końca korzystać mali i średni przedsiębiorcy; dlaczego tak trudny jest dostęp do lekarzy specjalistów i co dalej z pomysłem utworzenia woj. środkowopomorskiego.

Jeną z ważniejszych kwestii jaką jeszcze na koniec poruszyła Anna Miecznikowska, była Karta Seniora, którą od Urzędu Marszałkowskiego mieliby otrzymać starsi mieszkańcy Szczecinka. Dodatkowa „wojewódzka” karta dla seniorów, będąca odpowiednikiem Karty Dużej Rodziny, miałaby zostać wprowadzona dla mieszkańców Szczecinka już w maju. - O tym jeszcze będę państwa informować – zapewniała wicemarszałek.