
Leśnicy z terenu szczecineckiej dyrekcji włączyli się w pomoc dla służby zdrowia. Pierwsza pomoc dla szczecineckiego szpitala trafiła od RDLP w Szczecinku już w maju. Wówczas zakupiono respirator mobilny i – dzięki spontanicznej zbiórce pracowników – dwa kardiomonitory.
– Zdajemy sobie sprawę, że czas pandemii to nowa i trudna sytuacja dla każdego, a szczególnie dla placówek ochrony zdrowia i osób tam pracujących
– mówią leśnicy.
Szczecinecki szpital, jak niemal wszystkie w kraju, odnotowuje wzrost zakażeń, których skutki bywają bardzo ciężkie, dlatego zakup respiratorów dla szpitali jest niezbędny.
W obliczu tak wielu chorych szczecinecki starosta ponownie zwrócił się z prośbą do dyrektora RDLP w Szczecinku Łukasza Maciejunas o wsparcie dla miejskiego szpitala. Odpowiedź była niemal natychmiastowa. Zakupiono dwa respiratory stacjonarne o wartości 200 tys. zł. Sprzęt trafił już na oddział intensywnej terapii i posłuży chorym znajdującym się w zagrożeniu życia.
źródło: RDLP Szczecinek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A kto będzie obsługiwać te respiratory? Wzrośnie śmiertelność. A w akcie zejścia - covid.
Jak to kto? Pewnie, że leśnicy! Kierownikiem będzie z pewnością mniszka brudnica, albo szrotówek kasztanowiaczek!
Leśnicy muszą kupować respiratory, a podobno szpital jest w tak dobrej sytuacji finansowej... Przecież można było wziąć respiratory od Szumowskiego lub z magazynów rezerw materiałowych...
Leśnicy nic nie muszą, po prostu kupili i pomogli (a TY?), Szpital wychodzi na prostą i to bardzo boli kogoś (JHD), Respiratory trafiają do Szpitala, czytaj informacje, kolejne czekają w ARM do odbioru, trafią w następnym tygodniu do lecznicy.
Daruj sobie człowieku ten jad
Za pseudo burmistrza JHD szpital upadał bo plan był prosty.Zadłużyć i przejąć z złotówkę.Z niego to ani lekarz ani polityk.