Raport z budowy obwodnicy Szczecinka. Kolejny most na Niezdobnej

Przed kilkoma dnia na placu budowy obwodnicy w ciągu krajowej „jedenastki” rozpoczęły się palowanie pod przyszłe przyczółki mostowe na Niezdobnej. Zgodnie z projektem trzy jezdnie (jedna jako droga wspomagająca) przetną nurt rzeczki kilkanaście metrów od istniejącego w tym miejscu stalowej konstrukcji mostku kolejowego. Most ten wykonany jeszcze z blach stalowych łączonych na nity i z pewnością jest jedną z najstarszych tego rodzaju konstrukcji w Szczecinku. 

Wykonawca przyszłej przeprawy nie ma jednak łatwego zadania. Wszystko wiąże się z nienośnymi po jeziornymi gruntami zalegającymi między brzegiem jez. Wielimie a torem kolejowym. Cały ten odcinek pomiędzy ul. Bugno a ul. Słupską posadowiony zostanie na palach. Na razie wiertnice pracują na wysokości ul. Słupskiej. W posadowieniu przeprawy na Niezdobnej przyjęto inną technologię. Przyczółki mostowe zostaną posadowione na palach Franki – tak się nazywa technologia ich wykonania. Z grubsza polega to na tym, że najpierw w grunt wbija się stalową rurę z betonowym korkiem. Korek zabezpiecza przed napływem wody i gruntu do jej wnętrza. Uderzenia młota powodują pogrążanie się rury obsadową na odpowiednią głębokość. Po wykonaniu podstawy pala, kolejna czynność polega na włożeniu zbrojenia a następnie jednoczesne wyciąganiu rury i dosypywaniu mieszanki betonowej i jej zagęszczaniu. Tego typu pale stosuje się w bardzo trudnych lokalizacjach, a taką właśnie jest teren w sąsiedztwie jez. Wielimie. Oprócz wysokiego poziomu wód gruntowych, warstwa nienośnych gruntów sięga kilkunastu metrów. Jak nam powiedział jeden z pracowników, grunty nienośne sięgają w tym miejscu nawet do dwudziestu metrów. Przygotowane zbrojenie do pali, na których wspierać się mają fundamenty przyczółków mostowych mają po 16 metrów długości. 
Zupełnie inną konstrukcją drogową jest budowa przejścia dla zwierząt tzw. mostu ekologicznego w Lesie Miejskim na wysokości ul. Leśnej. Zwierzyna będzie mogła korzystać z przejścia na wysokości terenu. Przejście ulokowane zostało w połowie długości leśnego kompleksu. Jego konstrukcja już w tej chwili robi ogromne wrażenie. Będzie to szeroki dwuprzęsłowy wiadukt ok. 6 metrowej wysokości wsparty w środku na słupach. Przejście przeznaczone jest dla dużych zwierząt takich jak sarny i dziki, służyć też będzie jako przejazd gospodarczy dla służby leśnej łącząc drogę wspomagającą z drogami leśnymi.   
Niemalże w oczach znika wybudowany na początku lat 90. wiadukt łączący ul. Koszalińską z przedmieściem Bugno. W tych dniach drogowcy zdemontowali najtrudniejszy do wyburzenia odcinek - środkowy dźwigar nad torami. 
Nowy wiadukt w tym samym miejscu będzie miał ok. 90 metrów długości. Pod jego przęsłami przebiegać mają, oprócz dwóch jezdni obwodnicy, także linia kolejowa z rezerwą na drugi tor oraz droga wspomagająca łącząca ul. Bugno z ul. Słupską. (jg)