Radio 357 również o Szczecinku. Nasze miasto jako przykład w materiale o czterodniowym tygodniu

Dziś (20.08) rano w materiale Radia 357 o czterodniowym tygodniu pracy, jako jeden z kluczowych przykładów pojawił się Szczecinek. Materiał dotyczył rządowego pilotażu skróconego czasu pracy, który, choć co prawda ruszy 1 stycznia dla wszystkich chętnych pracodawców, to już ma miejsce w naszym urzędzie miasta.

Rzecznik Urzędu Miasta Mateusz Sienkiewicz mówił w materiale o problemach z rekrutacją, które doprowadziły do wprowadzenia 35-godzinnego tygodnia pracy.

„Dotknął nas problem z naborem nowych pracowników. Czasami było tak, że trzeba było te nabory ponawiać, dlatego że nie było zainteresowania ze strony mieszkańców"

- wyjaśniał.

Szczecinek wdrożył zmiany 1 lipca, wyprzedzając o pół roku oficjalny rządowy pilotaż. Pracownicy urzędu pracują teraz 35 godzin tygodniowo zamiast 40, mogąc wybrać wolny piątek lub poniedziałek. Rzecznik powiedział, że burmistrz Jerzy Hardie-Douglas zdecydował się na ten krok, bo nie było możliwości podwyższenia płac.

To ważna informacja, bo dotychczas była mowa raczej o “work-life balance” i trosce o komfort pracy. Teraz jest o tym, że chętnych na bycie urzędnikiem w Szczecinku jest zbyt mało, a pieniądze już są niezbyt atrakcyjne.

Rządowy pilotaż z pieniędzmi dla firm

Start pilotażu 1 stycznia to część większego programu Ministerstwa Pracy. Pracodawcy będą mogli zaproponować swoje autorskie projekty skróconego czasu pracy i otrzymać dofinansowanie. Na program przeznaczono 50 milionów złotych - do 20 tysięcy złotych na pracownika, maksymalnie milion złotych na projekt.

W materiale Robert Lisicki z Konfederacji Pracodawców Lewiatan zwracał uwagę na różnice między sektorami. „Na pewno o skróconym czasie pracy łatwiej jest mówić w przypadku sektorów pracy administracyjno-biurowej, sektorów usługowych"

- mówił, wskazując na trudności w branżach jak hotelarstwo.

Leszno pierwsze, inne za nim

Radio przypomniało inne przykłady. Rok temu Leszno wprowadzilo 7-godzinny dzień pracy. Rzeczniczka Lucyna Gbiorczyk potwierdziła w materiale: „Po okresie trzech miesięcy, kiedy nie było żadnych oficjalnych skarg, kiedy ilość załatwionych spraw też nie spadła, pan prezydent podjął decyzję o tym, aby już na stałe wprowadzić 7-godzinny dzień pracy".

Włocławek skrócił pracę z 8 do 7 godzin dziennie po głosowaniu z pracownikami. W materiale pojawiły się także głosy tzw. zwykłych ludzi - część była za, inni wyrażali obawy o redukcję etatów.