Reklama

Przytul i... daj marchewkę. W Szczecinku alpaki gościły u niepełnosprawnych dzieci

02/10/2019 04:06

Widok alpaki w Szczecinku może wywoływać pewne zdziwienie. Można sądzić, że niemały szok może także budzić hasło - alpakoterapia. Zupełnie niepotrzebnie. Jak się bowiem okazuje, zwierzęta te świetnie sprawdzają się w terapii osób niepełnosprawnych, co zresztą w ostatnich dniach w Szczecinku udowodniły.

Alpaki to zwierzęta z rodziny wielbłądowatych, spokrewnione trochę z wielbłądem i trochę z lamą. Często są z lamami mylone, jednak alpaki są znacznie mniejsze i mają inną okrywę włosową. Żywią się trawą i zbożami, ale bardzo przepadają również za przysmakami m.in. z marchewek. Już jakiś czas temu wiele ośrodków dla osób niepełnosprawnych przekonało się, że alpaki, po odpowiednim przygotowaniu, mogą być doskonałymi terapeutami np. dzieci autystycznych, z zespołem Downa, porażeniem mózgowych czy problemami ruchowymi, pomagając im przełamywać bariery i otwierać się na świat. 

Nic zatem dziwnego, że z towarzystwa tych przesympatycznych zwierząt postanowili skorzystać również specjaliści w Szczecinku. W tych dniach Terapeutyczny Punkt Przedszkolny oraz Ośrodek Rehabilitacyjno Edukacyjno Wychowawczy odwiedzili Szczepan i Tońcio, czyli dwie alpaki pochodzące z Chile oraz Peru.

Alpaki ze względu na swoje delikatne usposobienie coraz częściej znajdują zastosowanie w terapii. Obcowanie z nimi pozytywnie wpływa na zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Dlatego dzieci z Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego oraz Ośrodka Rehabilitacyjno Edukacyjno Wychowawczego miały możliwość uczestniczenia w takiej formie terapii

- wyjawiają nam terapeuci z OREW w Szczecinku.

Nasze placówki wciąż się rozwijają, a tym samym stawiają na różnorodne formy zajęć, które nie tylko uatrakcyjniają codzienną pracę z dzieckiem, ale również przynoszą oczekiwane efekty.

Jak można się było spodziewać, alpaki w mgnieniu oka podbiły serca zarówno dzieci, jak i ich opiekunów. Duże oczy i długa, pokryta przyjemnym i gotowym do czochrania futerkiem szyja, zrobiły niewątpliwą furorę. W dniu odwiedzin specjalnych gości w szczecineckim ośrodku, chyba nie było nikogo, kto nie chciałby choć przez chwilę pogłaskać zwierząt lub zrobić sobie z nimi pamiątkowego zdjęcia. Szczepan i Tońcio pokazały też niektórym, że chrupanie świeżych marchewek może być naprawdę fajne.

 

Foto: OREW w Szczecinku, dziękujemy!

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do