
Moim gościem jest Krzysztof Lis, Starosta Powiatu Szczecineckiego. Rozmowa właściwie w całości poświęcona trudom koalicji i temu, dlaczego czasem nawet karkołomne porozumienia koalicyjne mogą wychodzić na dobre i jaki jest ich odbiór.
Jerzy Hardie-Douglas mówi, że jest starostą “obrotowym”.
Ja patrzę na to, co jest dobre dla mieszkańców powiatu szczecineckiego i do realizacji tego, do czego przeznaczone są samorządy. Jak Krzysztof Lis nie poszedł w koalicję z PiS, tylko Koalicją Obywatelską to się okazuje, że jest “obrotowy”. I tak źle, i tak źle.
Miasto ma swoje zadania, powiat swoje. Ale czy możemy coś razem? Oczywiście.
Panu Hardie-Douglasowi przekazałem chęć współpracy, nie chcę drzeć kotów. Ale jeżeli tej miłości nie będzie, to nie będziemy się kochać po prostu i realizować swoje.
mówi Krzysztof Lis.
Była koalicja z PiS drażni jednak jeszcze bardziej, niż obecna…
Nie można tak po prostu “uchylać” tego czasu minionego, w którym nie została zawarta koalicja z KO. Pan Douglas był wtedy negocjatorem, obaj wiemy, dlaczego nie doszło wtedy do tej koalicji. Skoro (wtedy) została zawarta koalicja z PiS, popatrzmy, czy ona została właściwie wykorzystana, skonsumowana i jakie korzyści z tego ma samorząd powiatowy.
Można wszystko wrzucać do jednego koszyka, ale nie można powiedzieć, że wtedy nic się nie zmieniło. I gdzie? W Szczecinku. Burmistrz miasta może spokojnie to konsumować i powiedzieć na przykład, że ma szpital na bardzo dobrym poziomie (...), w Szczecinku szkoły średnie są na bardzo wysokim poziomie. A to zrobił przecież starosta. I teraz jak słyszę, że to jest “be”, to ja się z tym absolutnie nie zgadzam.
Czy koalicje na dłuższą metę budują, czy psują, czy spodziewał się przytyków ze strony JHD, czy z każdym można się dogadać, czy jest zadowolony z nowego podwładnego - Daniela Raka, i jakie zdjęcie umieści wkrótce na swoim FB.
Do wygodnego odsłuchiwania podcastów polecamy naszą aplikację.
Dostępna w Play i App Store (na Androida oraz iOS)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Starosto, Bardzo przykre jest to, że tak łatwo przychodzi Panu marginalizowanie naprawdę świetnej kadencji w koalicji z PiSem. Z Pańskiej wypowiedzi można odnieść wrażenie jakoby wstydziłby się Pan minionej kadencji, a przecież przed wyborami parlamentarnymi sam Pan wielokrotnie podkreślał, że powiat szczecinecki nigdy w historii nie otrzymał takiego wsparcia i dofinansowania. Podobnie wójtowie i burmistrzowie ościennych gmin - również byli zachwyceni kiedy pieniądze na inwestycje w ich gminach płynęły szerokim strumieniem. Nawet były burmistrz Szczecinka, który święta państwowe przemieniał w polityczne wiece nienawiści do rządu otrzymywał niemałe pieniądze na inwestycje (dla przypomnienia chociażby dworzec PKP, ulice, szkola muzyczna). Dziś już Pan o tym nie pamięta. Gdyby porównać minioną koalicję (przed 2018) z PO i koalicję z PiS to matematyka jest bezlitosna - ten antysamorządowy PiS udostępnił ogromne środki dla powiatów, z kolei prosamorządowe PO miało gdzieś potrzeby mieszkańców najmniejszych miejscowości i tego, że np. potrzebują normalnej drogi. Liczyły się tylko duże miasta. W poprzedniej kadencji gospodarował Pan milionami dla dobra powiatu, dziś przyjdzie się Panu cieszyć setkami tysięcy jeżeli w ogóle. Pocieszeniem jest niezaprzeczalny fakt, że mieszkańcy zyskali nowe drogi i obiekty, z których spokojnie mogą teraz korzystać. Szkoda, że nie wszyscy mieli to szczęście ale wybrał Pan to co wybrał. Wszyscy jesteśmy ciekawi jak się będzie układała współpraca z obecnym koalicjantem. Czy obecna posłanka Rak oprócz bywania na imprezach i fotografowania trampków przyciągnie choć w połowie takie środki do powiatu?
Brawo!
Święta prawda. Nie jestem zwolennikiem PiS, ale tak jak Pani pisze – liczby są bezwzględne. Nigdy w historii samorządy nie miały takiego eldorado, jak w czasach PiS. W dodatku ten rzekomo rzekomo „antysamorządowy” PiS wydłużył im kadencję do 5 lat, a na koniec dołożył jeszcze piękny prezent – kolejne pół roku, co w sumie dało rekordową 5,5 letnią kadencję. Jakoś nie protestowali. Wielu burmistrzów wygrało wybory dzięki przechwałkom, że zrobili więcej niż poprzednicy. Guzik by zrobili, gdyby szeroką strugą nie płynęła do nich kasa. Teoretycznie to ich ostatnia kadencja, ale już zaczynają przebąkiwać o powrocie do poprzednich bezterminowych kadencji. Podejrzewam, że PO rzeczywiście wprowadzi ten pomysł w życie, bo po co komu za 5 lat rzesza bezrobotnych wójtów i burmistrzów szukająca dla siebie stanowisk? A to zapewni wielu samorządowcom choćby dożywotnie sprawowanie władzy, bo samorządy są wyjątkowo oporne na zmiany personalne. Powiat szczecinecki przez 25 lat miał praktycznie jednego starostę (pomijając roczny epizod na samym początku), a miasto Szczecinek ilu miało burmistrzów od 1990 roku? Zdaje się, że trzech, chyba, że o kimś zapomniałem, albo to również były epizody.
Szanowna Pani, wielokrotnie to podkreślałem że w minionej kadencji samorzad powiatowy przy wsparciu środkami z różnych programów rządowych zrealizował wiele zadań. Proszę to sprawdzić. Nawet w tym wywiadzie mówię o tym. Pozdrawiam. Krzysztof Lis