
Trzyletnie dziecko zostało pogryzione w twarz przez psa przy przystanku autobusowym w Szczecinku. Maluch trafił do szpitala w Koszalinie z poważnymi obrażeniami.
W sobotę po godz. 17:00 w Szczecinku na przystanku autobusowym przy ul. Jana Pawła II / Szafera doszło do dramatycznego zdarzenia. Trzyletnie dziecko, podróżujące z mamą autobusem komunikacji miejskiej, zostało pogryzione w twarz przez psa.
Do ataku doszło tuż po wyjściu pasażerów z pojazdu. Średniej wielkości pies przez cały czas podróży zachowywał się spokojnie. Jak wynika z relacji, stał przy swojej właścicielce na rogu przystanku. Gdy mama z dzieckiem mijała go przy wyjściu, zwierzę nagle ugryzło malucha w twarz. Chłopczyk miał chcieć go pogłaskać.
Pierwszej pomocy natychmiast udzielił kierowca autobusu. Zabezpieczył ranę przy użyciu apteczki i wezwał pogotowie.
Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe i policja. Chłopiec został przewieziony na SOR w Szczecinku, a następnie na oddział w Koszalinie. Jak nieoficjalnie wiadomo, urazy są poważne i dotyczą także oka.
Wiadomo, że pies nie miał kagańca, choć przepisy wymagają, by w autobusie zwierzęta go nosiły. Rodzina dziecka podkreśla, że nie uzyskała dotąd żadnych oficjalnych informacji w tej sprawie.
Policja potwierdza interwencję i prowadzi czynności wyjaśniające. Całe zdarzenie powinno być widoczne na monitoringu miejskim, nagrania są zabezpieczane. Policja jest również w posiadaniu nagrań z kamer autobusu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Psy robia kupy na trawnik, a właściciel udaje, że nie widzi. Jest to powszechne. Dlaczego nie uśpiono psa, który pogryzł dziecko?
Z jakiej racji uspac psa? Pilnuje się zwierząt jak i DZIECI. Konsekwencje powinien ponieść właściciel jak i rodzic dziecka. Szkoda chłopca będzie miał traumę do końca życia i ślady po błędzie Mamy…
Winna tu jest i wlascielka psa i mama dziecka. Bo jak można wyczytać z artykułu dziecko chciało pogłaskać pieska. Ale czy zapytali o to właścicielki pieska ? Czy młody poprostu wyciągnął łapę? A właścicielka psa wiedząc że jej pies nie lubi ludzi. Zakładać kaganiec.
Sprawa prosta bez kaganca mimo obowiazku!
Wina jest po obu stronach właściciela psa bo gdzie kaganiec i wina matki że nie zwraca uwagi co robi jej dziecko … sami sobie są winni i nie ma tutaj jednej strony matka jak i właściciel psa są wini sami sobie proszę pomyślcie trochę nie pozwalajcie dziecia dotykać obcych psów a ty właścicieli psa jeżeli wiesz że pies jest skłonny do agresji proszę załóż kaganiec lub nie przebywaj w miejscach publicznych z takim psem.
Psy powinny być w kagańcach nawet w domu i łańcuch nie dłuższy niż metr, a pitbulle uśpić wszystkie.