
Miniony tydzień był niezwykle pracowity dla ratowników medycznych ze szczecineckiego szpitala. Od poniedziałku, 2 czerwca do niedzieli (8.06) do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego zgłosiło się aż 431 mieszkańców miasta i powiatu uskarżających się na różnego rodzaju dolegliwości zdrowotne.
- Z tych 431 osób 40 zostało przyjętych na szpitalne oddziały. Z kolei 268 osobom została udzielona pomoc ambulatoryjna. Tacy pacjenci zazwyczaj przebywają u nas jeden czy dwa dni, w trakcie których wykonywane są wszystkie niezbędne badania, a następnie opuszczają SOR – mówi Lucyna Tuszyńska, Naczelna Pielęgniarka Szpitala w Szczecinku.
Nie próżnował także zespół ratownictwa medycznego, który w dniach 2-8 czerwca aż 99 razy wyjeżdżał do nagłych zagrożeń zdrowotnych. Dwa wyjazdy dotyczyły pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Odnotowano również 19 wyjazdów do innych wypadków oraz 78 do nagłego zachorowania, czyli. m.in. do mieszkańców uskarżających się na bóle serca czy duszności.
Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w minionym tygodniu przeprowadzili także 8 badań dla policji – badanie stanu trzeźwości kierowców oraz badanie osób biorących udział w policyjnych interwencjach.(mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
na poczekalni musiał odsiedzieć. A jak dajmy na to miał chorobę, która obligowała SOR do szybszej obsługi to i tak dostał zieloną plakietkę, jak wszyscy inni. Wiem, bo kiedyś czekałem i już po dwóch godzinach, z wielkiej tablicy nad recepcją wyczytałem, że osoby z częstoskutczem powinny dostać pomarańczową plakietkę do szybszego przyjęcia, a ja dostałem zieloną. Na pomoc czekałem w sumie 5 godzin, a ludzi nie było aż tak wielu. Dobrze, że nie wykitowałem, bo wstydziłem się wykłócać z pielęgniarką o swoje. A przecież miałem wypisane skierowanie od lekarza z diagnozą. Pewnie pacjenci z zeszłego tygodnia czekali z 15 godzin, oczywiście też bez odpowiedniej klasyfikacji.
tak tylko pytam