
W piątek o godz. 11.00 w Urzędzie Gminy Szczecinek, odbyła się konferencja prasowa dotycząca powstania dużej chlewni w Dalęcinie.
Chodzi o zaadaptowanie istniejącego już obiektu na cele produkcji trzody chlewnej.
- Sytuacja ekonomiczna na rynku hodowli trzody chlewnej i nie tylko produkcji zwierzęcej, rolniczej, jest bardzo trudna. Obostrzenia, które wprowadziła UE i przepisy wewnętrzne w kraju, niestety zmuszają rolników do zaniechania produkcji małotowarowej i niskotowarowej. 7 lutego, jako organ ochrony środowiska, spotkałem się z mieszkańcami Dalęcina. Zrobiliśmy spotkanie z inwestorem, który ma organizować tą fermę. Mieszkańcy w zasadzie mieli podzielone zdania, inwestor przedstawił swoje założenia i pomysły świeżo po nabyciu obiektu - mówił wójt Ryszard Jasionas.
Jak zostanie przygotowany obiekt do produkcji trzody chlewnej? - 1 marca wpłynęła petycja do Gminy Szczecinek, której przesłaniem jest ograniczenie możliwości budowy fermy trzody chlewnej. Chciałem zwrócić uwagę, że jeśli chodzi o budowę nowego obiektu chlewni na tym obszarze, nie jest to możliwe ze względu na zbyt bliską odległość od zabudowań (850 m) - powiedział wójt.
Obecnie istniejący obiekt jest w stanie pomieścić około 180 sztuk dużych zwierząt, co w przeliczeniu na tuczniki da łącznie około 1300 sztuk na całym obiekcie. Gmina wystąpiła do inwestora o informację dotyczącą skali, profilu i technologii produkcji. Jak poinformował Ryszard Jasionas, w tej chwili skala produkcji będzie na pełnym poziomie. Jeśli zaś chodzi o technologię, najprawdopodobniej jeszcze dziś (16.03), Gmina poinformuje inwestora, że ten powinien przeprowadzić postępowanie polegające na zmianie sposobu użytkowania obiektu budowlanego - chodzi o technologię, bezpieczeństwo środowiska, o założenia ochrony środowiska przy obiekcie, a także o transport na etapie realizacji inwestycji i w czasie eksploatacji obiektu.
- Ścieżki, które mamy do przeprowadzenia, są dość skomplikowane. Jeśli będziemy przeprowadzali tą procedurę, to właśnie wtedy mieszkańcy będą mogli się wypowiedzieć, jeśli chodzi o ich interesy i oczekiwania w stosunku do chlewni.
Wiadomo, że inwestorem jest polski podmiot - mieszkaniec gminy i właściciel gospodarstwa fermy trzody chlewnej w podszczecineckiej miejscowości Mosina.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od wschodu KRONO, od północy tuczarnia. Będzie "smród jak miód, tylko w beczki go kłaść". Nie wiem co gorsze. Tylko z tego miasta wyjechać w 3,14zdu. Całe szczęście że są cztery strony świata.
No i proszę,Pan Policjant kupuje dom w Dalęcinie,angażuje całą rodzinkę i robi zadymę.Ubaw po pachy.Na wsi gdzie w co drugim gospodarstwie hodowało się świnie nagle będzie śmierdziało.Trzeba było kupić dom w Szczecinku toby śmierdziało tylko KRONOSPANEM,tak wiejskie zapachy będą przeszkadzać.O tym że jak się jedzie latem przez tą wieś śmierdzi jakoś nie było mowy.Schabowy dobry ale najlepiej hodować świnie w Hiszpanii.I jeszcze to namawianie ludzi z innych wsi na podpisywanie petycji-żenada.
Jak to co gorsze? Z jednej strony smród, pył i trucizny. A świnki co? No może jedynie nie pachną.
To weź sobie do pokoju kilka niech pachną
No cóż, tak to bywa gdy niebieski piesek biega między ludźmi, których tak naprawdę dopiero będzie sąsiadem, wkręca nieprawdziwe historie. Skluca trzy wsie i pół miasta kiedyś mu się to odbije. Ludzie są łatwo wierni, ale również pamietliwi. Świnie może nie pachną perfumami z wyższej półki, ale są to normalne zapachy na wsi, coz w tym dziwnego.
Ale w tym miejscu była prowadzona hodowla. Jest wieś jest hodowla. W Wielawinie na wprost kościoła pewien gospodarz rozbudowuje swoje gospodarstwo, nawet nie 200-150-100 a może 75m metrów od kościoła. Gdzie są Izby Rolnicze kto ma produkować - Ukraińcy? Działeczji trzeba było sobie kupować na Sójczym Wzgórzu...
Przecież z Dalècina do Sôjczego Wzgórza jest kilometr nie więcej.
Nie kilometr tylko cztery. Nie przesadzajcie z tym smrodem
a co to za milicjant taki co to boi się smrodu ??? to co on w tej milicji robi??? nic ??