
Jest już coraz cieplej, zatem spora część mieszkańców Szczecinka czas wolny będzie spędzać na powietrzu, np. nad jeziorem Trzesiecko. Wielu szczecinecczan zapewne z jeszcze większym zapałem niż w sezonie zimowym sięgnie po swój sprzęt wędkarski i wyruszy na beztroski połów. Znaczną liczbę amatorów wędkarstwa już zresztą można napotkać nad jeziornym brzegiem. Jak zgłaszają nam nasi Czytelnicy, szkoda tylko, że całkiem pokaźna grupa wędkarzy, w tym również dzieci, nic sobie nie robi z obowiązujących przepisów i łowi w najlepsze tuż przy jazie spiętrzającym wodę na Niezdobnej.
- To, co się wyprawia przy tej zaporze, to czyste draństwo - denerwuje się jeden z naszych Czytelników. - Widok łowiących w tym miejscu wcale nie jest sporadyczny. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w pobliżu przebywa ptactwo: łabędzie i kaczki, które często cierpi z powodu pozostawionych po tych wędkarzach haczyków i resztek żyłek. Ludzie przechodzą i nie reagują, a przecież tak być nie powinno.
O tym, że problem z wędkowaniem na spiętrzeniu Niezdobnej jest poważny, potwierdza Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - Łowienie w tym miejscu jest nagminne. Problem ten, niestety, powraca co roku - wyjawia komendant. Zdaniem komendanta, trudno w takich wypadkach, w szczególności, gdy za łowienie w tym miejscu zabierają się nieletni, reagować. - W tego typu przypadkach możemy jedynie zwrócić takiemu młodemu wędkarzowi uwagę i spowodować, żeby wybrał sobie inne miejsce - dodaje nasz rozmówca.- Staramy się zawsze reagować. Ile jesteśmy w stanie, tyle robimy.
O przestrzeganie przepisów, które w jednoznaczny sposób wskazują, że łowić ryb nie wolno w odległości 50 m od jazów, tam, zapór, przepławek oraz innych urządzeń służących do piętrzenia wody, apeluje Andrzej Pilzek prezes koła prezes Koła PZW "Jesiotr" w Szczecinku. - Apeluję do wędkarzy, aby nie łowili przy jazie na Niezdobnej i zarazem przy siedlisku ptactwa na jeziorze Trzesiecko - uczula na problem prezes. - Powód? Bardzo dużo ptaków zostaje zranionych przez pourywane haczyki i żyłki. Czasem haczyki urywają się jeszcze z przynętą. Łabędź, próbując ją chwycić, zaplątuje się w żyłkę albo co gorsza, połyka haczyk, raniąc sobie przełyk. Trzesiecko nie jest małym jeziorem i nie trzeba łowić właśnie w tym miejscu. Jest tu naprawdę tyle stanowisk wędkarskich, że można spokojnie wybrać sobie coś innego. (sw/sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Np. namalować na nabrzeżu białe linie lub postawić tabliczki w odległości 50m od jazu z napisem odtąd wolno wędkować.
Całe szczęście,że Straż Miejska często tam patroluje.