
Pandemia Covid-19 bardzo negatywnie wpłynęła na zdrowie psychiczne, a także na relacje rodzinne. Niestety, rośnie liczba sytuacji kryzysowych, w rodzinach częstym zjawiskiem jest przemoc, a najbardziej cierpią dzieci. Takie informacje dotarły przed wakacjami do radnych powiatowych z PCPR w Szczecinku. Czy wakacje i poluzowanie obostrzeń związanych z Covid-19 sprawiły, że coś się zmieniło?
Przypomnijmy. W kwietniu w trakcie sesji Rady Powiatu, Małgorzata Kubiak-Horniatko, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Szczecinku poinformowała o znacznym wzroście liczby interwencji, w wyniku których dzieci odbierane są rodzicom.
To dzieci z ogromnym świerzbem i ogromną przemocą
- alarmowała Małgorzata Kubiak-Horniatko.
Pracownicy socjalni, wychodząc w teren, widzą, jak mocno zaniedbane są dzieci. Cztery piąte z nich trafia do rodzin zastępczych właśnie z interwencji, a to się wcześniej praktycznie nie zdarzało. Jest to spowodowane tym, że szkoły wcześniej interweniowały. Pedagodzy szkolni informowali sądy. Dzisiaj dzieci nie uczęszczają do szkół… A problem jest duży. To dzieci z ogromnym świerzbem i ogromną przemocą
- powiedziała Małgorzata Kubiak-Horniatko.
Pandemia uwypukliła też pewne formy przemocy w rodzinach. Niepokoje, ten natłok w domu, który się nagle zrobił, kiedy dzieci są w domu. Część rodziców być może pracuje zdalnie albo tę pracę straciło… Na pewno takiej skali interwencyjnego odbioru dzieci jeszcze nie było
- podkreśliła dyrektor.
Czy po wakacjach, kiedy koronawirus odpuścił, a wraz z nim złagodniały obowiązujące ograniczenia, coś się zmieniło? O tę kwestię zapytała w trakcie czwartkowej (30.09) sesji Rady Powiatu radna KO Katarzyna Balon. Jak poinformowała Małgorzata Kubiak-Horniatko, ten problem ani nie wzrasta, ani nie spada. Niestety, utrzymuje się na tym samym poziomie.
Specjaliści pracują na pełnych obrotach. Osoby, które potrzebują psychologa, otrzymują taką pomoc, ale zapotrzebowanie jest tak duże, że muszą poczekać około tygodnia. Po raz pierwszy mamy taką tygodniową kolejkę
- wyjawiła dyrektor.
Pomijamy oczywiście kwestie zagrożenia życia i zdrowia. Wtedy pomoc jest natychmiast
- podkreśliła
Nadal trwa interwencyjne przyjmowanie dzieci do pogotowia czy do pieczy zastępczej. I nadal mamy bardzo dużo interwencji. Tak naprawdę ten sezon wakacyjny niewiele zmienił
- dodała na koniec Małgorzata Kubiak-Horniatko.
Foto: Pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie