
Przyzwyczailiśmy się do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego i A. Krajowej, leżącym w głównym ciągu komunikacyjnym miasta. Ułatwia życie i pieszym, i kierowcom, a ruch na zatłoczonej ulicy odbywa się w sposób uregulowany i płynny. Tym bardziej boli, gdy od czasu do czasu sygnalizację trapią awarie. Najnowsza, trwająca od kilku dni, mocno daje się we znaki.
Kłopoty z sygnalizacją znane były już w roku 2017. Wtedy jako rozwiązanie zdecydowano, że zamiast żarówek pojawią się światła LED . Niestety, nie pomogło. Do lutego 2021 kłopot miało starostwo powiatowe, ówczesny zarządca drogi. Teraz, po przekazaniu ulicy pod opiekę miasta, kłopot ma kto inny.
- Sytuacja zdarza się wtedy, gdy pada deszcz – dowiadujemy się w ratuszu.
– Wtedy światła przełączają się w tryb awaryjny. – Udało się je uruchomić na chwilę, ale po godzinie znów przestały działać. Dziś jeszcze pojawi się kolejna diagnoza, wszystko ma być sprawdzone.
O tym, że sygnalizacja na tym skrzyżowaniu nadal nie działa, warto pamiętać szczególnie przy wchodzeniu na pasy lub próbach wyjazdu w lewo z ulicy podporządkowanej. Akurat ten ostatni manewr w godzinach szczytu może być zupełnie niewykonalny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ostatnio byłem świadkiem w sobote jak samochody się zderzyły na środku skrzyżowania jeden wyjezdzal z ulicy Pileckiego, a drugi jechal Wyszyńskiego od strony netto szczęście w nieszczęściu ze samochody nie jechały szybko skończyło się na strachu i rozbitych autach. Jednym z nich jechala rodzina z dzieckiem. Te światła to jakieś nieporozumienie. Miasto od tygodnia nie potrafi się zająć problemem chyba czekają aż dojdzie do tragedii.