
Jak już wiadomo, od tygodnia niższe ligi piłkarskie w Polsce (od IV ligi w dół) nie mogą brać udziału w rywalizacji sportowej. Co więcej - nie mogą do 9 kwietnia nawet trenować. Jest to wielki problem nie tylko dla klubów, ale i samych zawodników. Co o decyzji rządu sądzi najlepszy strzelec Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek, Mateusz Górny?
MKP Szczecinek w rundzie wiosennej IV ligi zdołał rozegrać tylko trzy mecze. Kilka dni po meczu z Polonią Płoty, rząd ogłosił częściowy lockdown z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem. Grać nie mogą do minimum 9 kwietnia niższe ligi piłkarskie w Polsce - te od czwartej ligi w dół. III liga jest już uważana za ligę zawodową.
Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej zawiesił swoje rozgrywki, a konsultacje z klubami nie przyniosły wyjścia z tej sytuacji - kilka zespołów IV ligi uznało, że nie zdoła spełnić przepisów pozwalających na grę w rozgrywkach w czasie obostrzeń - legalną grę (chodziło między innymi o diety czy stypendia dla piłkarzy). Decyzja o braku gry została podtrzymana. Nie wszystkie jednak związki nie grają, bo są w Polsce takie, które dalej prowadzą swoje rozgrywki. ZZPN ma problem, bo każdy klub do końca czerwca musi rozegrać po aż 40 spotkań w lidze.
Co o zawieszeniu rozgrywek IV ligi sądzi najlepszy strzelec MKP Szczecinek, Mateusz Górny? 28-letni napastnik strzelił w tym sezonie 14 goli w lidze.
- Jeżeli chodzi o zawieszenie rozgrywek, to ciężko coś powiedzieć. Jak widzimy, niektóre województwa na poziomie IV ligi grają, inne natomiast nie mogą grać. Druga sprawa, dlaczego III liga może bez problemu grać w piłkę, skoro to są takie same kluby i tacy sami zawodnicy jak my. Zgodzę się, że na mapie piłkarskiej kilka klubów III-ligowych jest w 100% zawodowych, ale doskonale wiemy o tym, że większość ludzi na tym poziomie rozgrywkowym pracuje
- mówi Tematowi Mateusz Górny.
- Jak to możliwe, ze junior w wieku 16-17 lat może grać w ligach juniorskich, ale ta sama osoba, nie może uczestniczyć w treningu/meczach seniorskich? Teraz mają zawiesić grupy młodzieżowe, ale wcześniej tak to działało
- dodaje napastnik MKP.
- Kolejna kwestia to co mają zrobić drużyny? Nie trenować dwa tygodnie i z marszu wejść w mecz? Brakuje logiki i konsekwencji w działaniu. Mamy czasy, jakie mamy, trzeba po prostu czekać aż piłka i życie wróci do normalności
- kończy Mateusz Górny.
W związku z zawieszeniem rozgrywek IV ligi, MKP Szczecinek “straci” następujące mecze: z Lechem Czaplinek (20 marca), z Leśnikiem Manowo (27 marca) i Orłem Łubowo (31 marca w ramach Pucharu Polski). Do gry, jeśli wszystko oczywiście na to pozwoli, szczecinecczanie powrócą dopiero 10 kwietnia (mecz z Hutnikiem w Szczecinie).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie "trenerze" i panie Górny, trawka odpocznie a i wirtualnym kibicom nie podniesie się "ciśnienie" Macie czas na zmianę nazwy klubu i przemyslenie Waszej "taktyki", we wszystkim.