
Z udziałem starosty Krzysztofa Lisa we wtorek odbyła się narada, poświęcona sposobom upamiętnienia miejsc straceń i ofiar represji niemieckich i sowieckich na terenie wszystkich gmin powiatu szczecineckiego. Udział w nim wzięli przedstawiciele gmin, Nadleśnictwa Czarnobór oraz inicjator – pomysłodawca całego przedsięwzięcia Dariusz Trawiński.
Zdaniem starosty tego rodzaju spotkanie jest niezwykle potrzebne:
- Naszym celem jest tego rodzaju wydarzenia upamiętnić i ocialić od zapomnienia. Część naszego pokolenia zna jeszcze relacje i przekaz od ludzi, którzy byli świadkami zdarzeń lub uczestnikami tego okresu II wojny światowej oraz czasów powojennych Jesteśmy na terenach, które nie były polskie ale ogromna część Polaków właśnie tutaj pracowała na robotach przymusowych.
Starosta powołał zespół, którego zdaniem będzie koordynowanie wszelkie rodzaju prac. W jego skład weszli: Dariusz Trawiński, Sebastian Korecki główny specjalista ds. Zrządzania Kryzysowego, Dariusz Tederko z UMiG Borne Sulinowo oraz Jerzy Gasiul.
Dzięki zebranym przez Dariusza Trawińskiego dokumentom a także relacji rodzin świadków stało się możliwe upamiętnienie najczęściej z imienia i nazwiska kilkudziesięciu ofiar z całego obszaru dawnego powiatu szczecineckiego. Swoje poszukiwania rozpoczął w 2018 roku.
- To właśnie wtedy zgłosiłem prokuratorowi IPN o popełnieniu zbrodni przez sowietów przedstawiając mu nazwiska ponad 30 ofiar. Powiedziałem mu, że w wyniku poczynionej przeze mnie kwerendy będę im dosyłał materiały. Trwało to do marca 2020. Wtedy też wysłałem prośbę o upamiętnienie zamordowanych Polaków. Prośba została zaaprobowana. Od czerwca tamtego roku było tylko jedno spotkanie pomiędzy przedstawicielem IPN i przedstawicielem UM w Szczecinku. Z tego co wiem, to IPN chce, aby w Szczecinku powstało tylko jedno takie miejsce pamięci.
Zdaniem D. Trawińskiego, a także wszystkich uczestników spotkania upamiętnienie w postaci przydrożnych krzyży, tablic czy głazów może nastąpić jedynie w miejscu zbrodni lub w najbliższym sąsiedztwie. Dodajmy, że jak do tej pory większość stawianych przez niego brzozowych krzyży stoi… nielegalnie.
Wszystko wymaga skoordynowanych działań oraz zgody wszystkich wójtów i burmistrzów z powiatu.
- Razem (z D. Trawińskim) zjechaliśmy cały powiat szczecinecki – powiedział Sebastian Korecki.
- Zobaczyłem te miejsca o których niejeden z nas nie wiedział. Było to czasami miejsca zaniedbane, ze zmurszałym krzyżem zardzewiałą tablicą, ale były tam kwiaty i znicze.
Na razie nie wiadomo, w jakiej formie architektonicznej miejsca zbrodni zostaną upamiętnione. Prawdopodobnie będą to niewielkie głazy tabliczkami z krótkimi opisami, a dodatkowych informacji będzie można zaczerpnąć z Internetu, wprost kierując się informacją z umieszczonego na nich kodu QR. Starosta zadeklarował, że na pomoc w tym względzie można liczyć ze strony Zespołu Szkół Technicznych, a całość przedsięwzięcia zostanie sfinansowana z budżetu powiatu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tzw „powiat” ma doświadczenie w upamiętnianiu ofiar - jak na przykład z wmurowaniem tablicy upamiętniającej ofiary rzezi wołyńskiej bez podawania kto kogo mordował. Może tym razem refleksja przyjdzie w czas chociaż z nimi nigdy nic nie wiadomo