Nauczyciele ze Szczecinka jadą protestować do Warszawy

Kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli z całego kraju szykuje się do wielkiej manifestacji, która odbędzie się w sobotę (19.11) w Warszawie. Powód? Protestujący będą się domagać zaniechania zaplanowanej przez rząd reformy edukacji, zakładającej m.in. wygaszanie gimnazjów. Na wielki nauczycielski protest szykują się także pedagodzy ze Szczecinka. Jak mówią, jadą, by wyrazić swoje zdanie na temat zmian, które według nich, tylko zaszkodzą polskiej edukacji.

Manifestacja, organizowana przez ZNP, w stolicy przebiegać będzie pod hasłem „Nie dla chaosu w szkole”. Protestujący spotkają się w południe na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, skąd przemaszerują głównymi ulicami pod gmach Sejmu RP. – Jesteśmy gotowi do wyjazdu – wyjawia Czytelnikom „Tematu” Ryszard Malinowski, przewodniczący ZNP w strukturach szczecineckich. – Ze Szczecinka do Warszawy wyjedzie jeden autokar reprezentujących miasto nauczycieli. W manifestacji weźmie udział łącznie 46 osób. Będą to w większości nauczyciele pracujący w gimnazjach.

Jak podkreślił nasz rozmówca, protestujący mają poparcie rodziców oraz samorządowców, którzy także są przeciwni wprowadzanym reformom. – Nasze zdanie na ten temat wyrażamy od dawna. Ta reforma jest nieprzemyślana i niepotrzebna. Będzie to uderzenie w samorządy. Podejrzewamy też, że może mieć to wszystko podłoże ideologiczne – zaznacza przewodniczący. 

Protest to także obrona miejsc pracy nauczycieli. Jak się dowiedzieliśmy, tylko w Szczecinku w związku z planowaną reformą mówi się o zwolnieniach nawet 20 pedagogów. Pisaliśmy o tym w artykule „Zwolnienia nauczycieli. ZNP: Dla nas wszystkich to szok. Miasto: To tylko podgrzewanie atmosfery” http://temat.net/aktualnosci/27022/Zwolnienia-nauczycieli.-ZNP:-Dla-nas-wszystkich-to-szok.-Miasto:-To-tylko-podgrzewanie-atmosfery. Mówi Ryszard Malinowski: - Zgadzam się. Niż demograficzny także ma wpływ na to, ilu nauczycieli może stracić pracę, ale nie byłyby to tak duże liczby, z jakimi będziemy mieć do czynienia w przypadku rozpoczęcia wygaszania gimnazjów. Kiedyś byłem przeciwnikiem tworzenia gimnazjów, ponieważ tamtą reformę też wdrażano za szybko i bez przygotowania. Teraz widzę, że gimnazja działają. Niż demograficzny daje możliwość pracy w mniejszych klasach. Można by zatrudnić więcej psychologów. Naprawdę wszystko mogłoby działać jeszcze lepiej. A tu znowu zapanuje chaos.

foto: ZNP. Protest 10.10 w Koszalinie