
Kto nie zna kultowych i ponadczasowych polskich produkcji filmowych takich jak „Miś” czy „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”? Fani od środy 1 maja mogą odwiedzać Muzeum Humoru i Absurdu w Uradzu. Co tam znajdziemy?
W Uradzu niedaleko Barwic w środę 1 maja otwarto Muzeum Humoru i Absurdu. To nie lada gratka dla fanów kultowych produkcji filmowych między innymi Stanisława Barei, które do dzisiaj rozśmieszają nawet młode pokolenie.
W dwóch halach o powierzchni ponad 900 metrów kwadratowych znajdziemy między innymi rekwizyty z kultowych polskich komedii oraz przedmioty z życia w PRL-u. I tak, w Muzeum jest odtworzona słynna szafa z filmu „Miś”, do której to trener Jarząbek śpiewał „Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu”, nie zabrakło także proporca KS Tęcza, znajdziemy tam również gablotę wiszącą w sklepie spożywczym w jednej ze scen z filmu Stanisława Barei „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” (1978) z hasłem „Tych klientów nie obsługujemy” czy rekwizyty z „Magazynu Kryminalnego 997”.
Dużym zainteresowaniem cieszy się kukła słomianego misia na szkielecie stalowym ze wspomnianego wcześniej kultowego „Misia”. Miś pochodzi ze zbiorów Żywieckiego Muzeum Humoru, które działało w latach 2002-2003, mierzy 7 metrów wysokości i waży ok. 300 kg, wykonany został za zgodą i pod nadzorem Haliny Dobrowolskiej, scenografa filmu „Miś”.
W Muzeum na odwiedzających czekają także kultowe pojazdy z czasów PRL-u takie jak np. Fiat 125p, nazywany przez wielu „dużym" Fiatem, ale także Syrena WSM 105, Volkswagen 11300, milicyjna „Nysa 522”, Fiat 126p, czyli popularny „Maluch”.
Na środowym otwarciu obecni byli znani aktorzy występujący w kultowych komediach Barei: Marek Siudym, Mieczysław Hryniewicz, a także Marek Fajbusiewicz z „Magazynu Kryminalnego 997”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie poznałem Fajbusiewicza tak się zestarzał. Pomysł przedni. Najpiękniejsze że ktoś prywatny wyłożył na to pieniądze. Ale widzę ciemność, widzę ciemność...