
W sobotę, 10 października, Miejski Klub Piłkarski Szczecinek zagrał w Manowie mecz z miejscowym GKS Leśnikiem w ramach 9. kolejki IV ligi zachodniopomorskiej. Mecz ten zapowiadał się niezwykle ciekawie, bowiem zmierzyć się ze sobą miały dwie pierwsze drużyny ligi. MKP prowadził w tabeli, Leśnik był drugi - ze stratą 6 punktów do lidera. W zespole gospodarzy gra Krzysztof Hrymowicz, który nie tylko doskonale pamięta czasy gry w naszym mieście, ale i w Ekstraklasie.
W piewszej połowie, żadna z drużyn nie potrafiła strzelić gola, mało było jednak szans bramkowych. W pierwszych 45 minutach ujrzeliśmy aż cztery żółte kartki dla piłkarzy MKP. Dostali je Kozanko, Węglowski, Bedliński i Maciejewski. U gospodarzy ukarany został tylko jeden gracz.
W początkowych minutach drugiej połowy meczu swoją drugą żółtą kartkę otrzymał Maciej Maciejewski i musiał opuścić boisko. W środowym meczu w Pucharze Polski sytuacja była identyczna. Na zegarze była dokładnie 50. minuta.
Mimo szans, nadal żadna z drużyn nie dała rady pokonać bramkarzy przeciwników. Cieszy to, że mimo gry w osłabieniu, piłkarze ze Szczecinka nie stracili bramki.
Cały mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Jest to drugi mecz w tym sezonie, w którym MKP traci punkty (wcześniej z Odrą Chojna). Nadal jednak nasz zespół jest niepokonany i ma 23 punkty na swoim koncie, utrzymując oczywiścieprowadzenie w tabeli ligowej.
W następnej kolejce MKP zagra w Dygowie z Raselem, kolejnym czołowym zespołem IV ligi. Ten mecz odbędzie się w sobotę, 17 października. I także zapowiada się niezwykle ciekawie.
GKS Leśnik Manowo - Miejski Klub Piłkarski Szczecinek 0-0
MKP: Wilczyński, Kusiak, Kozanko Ż, Jurjewicz, Góra, Węglowski Ż, Bedliński Ż (67. Malczyk), Winnicki, Jabłoński (67. Brodowicz), Jureczko, Maciejewski Ż/CZ
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Redaktor Witczuk nadal nas zaskakuje, niestety znów negatywnie :) Krzysztof Hrymowicz nigdy nie zagrał w Ekstraklasie, bo kiedy występował w Pogoni Szczecin czy Zawiszy Bydgoszcz to zespoły te występowały w I lidze. Nim się dziecko kolejny raz wychylisz z jakimś niesamowitym spostrzeżeniem to wpierw sprawdź czy w ogóle wiesz o czym piszesz. Wiemy od dawna, że żaden z ciebie dziennikarz, bo piszesz nieudolnie i zazwyczaj na siłę, ale mógłbyś chociaż unikać błędów merytorycznych...
Casual, to nie do końca wina młodego Witczuka, tylko bardziej jego pracodawców, którzy absolutnie nie kontrolują co i jak pisze. On się cały czas uczy, być może nigdy się nie nauczy, ale tym bardziej kontrola powinna być.