Reklama

Mieszkańcy Szczecinka na nowo na starych zdjęciach

05/08/2014 10:16

Cykl czarno-białych wielkoformatowych fotografii, nad którymi pracowała „W starym Atelier” Iwona Aleksandrowicz, jest już gotowy. Odbitki, których bohaterami są mieszkańcy Szczecinka, to nie tylko przykład niezwykłego działania zabytkowego aparatu z początku ubiegłego stulecia. To także sposób na zobaczenie siebie, znajomych, ludzi, których na co dzień mijamy na ulicy, z nieco innej perspektywy.

O niepowtarzalnej wyprawie w przeszłość, którą można było przeżyć podczas II Art Pikniku, pisaliśmy niedawno w artykule „Podróż do świata starej fotografii” ( http://temat.net/kultura/19122/Podroz-do-swiata-starej-fotografii). Przypomnijmy. W trakcie trwania Art Pikniku na zamkowym dziedzińcu przez kilka godzin znajdowało się specjalnie przygotowane studio fotograficzne Iwony Aleksandrowicz. Każdy, jeśli tylko włożył odpowiedni strój, mógł znaleźć się przed obiektywem zabytkowego – analogowego wielkoformatowego aparatu z początku XX wieku. 

- „W starym Atelier” nawiązywaliśmy do początków XX wieku – powiedziała „Tematowi” we wcześniejszej rozmowie autorka przedsięwzięcia, fotograf, Iwona Aleksandrowicz. – W tamtej epoce fotografia była dobrem luksusowym. Nie każdego było na nią stać. Spotkanie z fotografem było wówczas prawdziwym świętem. 

- Taka też była idea projektu: każdy, kto zechciał się ubrać nieco inaczej, odświętnie, mógł stać się bohaterem starej fotografii. Pomocą służyły panie z firmy „Retromania”, które przywiozły ze sobą mnóstwo dawnych strojów. Wiele osób z tej garderoby skorzystało. Ale byli też tacy, którzy sami się przebrali i wyglądali fantastycznie.
Jak wyjawiła nam wówczas Iwona Aleksandrowicz, chętnych do wcielenia się role swoich prababć i pradziadków nie brakowało. - Zapamiętałam szczególnie pewną grupę ludzi: trzy panie i dwóch dżentelmenów. Byli naprawdę rewelacyjnie wystylizowani. Każda osoba miała na sobie doskonale dopasowany do epoki strój. To zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Oniemiałam, kiedy ich zobaczyłam. 

Zdaniem naszej rozmówczyni, wszyscy, którzy odwiedzili „stare Atelier” wypadli fantastycznie. Efektem ich pozowania przed wielkoformatowym obiektywem są nie tylko zachwycające wrażenia artystyczne. To również unikalna pamiątka, która w dobie fotografii cyfrowej z pewnością urzeknie i wprawi w zachwyt niejedną osobę. (red)

Fotografie do obejrzenia na Facebookowym profilu Artpikniku

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do