
Szczecinek i powiat szczecinecki powoli się wyludniają - to fakt, o którym od czasu do czasu przypominają różnego rodzaju raporty i zestawienia, przygotowywane na zlecenie tutejszych samorządów. Ilu nas dokładnie jest? Mamy najnowsze dane za 2024 rok. Nie powinny oczywiście zaskakiwać.
Sprawdziliśmy, czy prognozy dotyczące demograficznej przyszłości Szczecinka zapowiadają jakieś zmiany. Od lat liczba mieszkańców naszego miasta maleje. I tak jest oczywiście i w tym roku. Liczba zameldowanych mieszkańców w 2024 roku wynosi (stan na moment pisania tego artykułu - 30.12) dokładnie 34 875, czyli o 448 mniej niż na koniec 2023 roku i o 884 mniej niż na koniec 2022 roku. Trzeba jednak też pamiętać, że wiele osób jest zameldowanych, ale pracuje np. poza granicami kraju.
Co ciekawe, wśród zameldowanych mieszkańców, liczba 18 595 to kobiety, a 16 280 - mężczyźni. W wieku 60 i więcej jest zameldowanych w naszym mieście 10 950 osób, co daje nam ponad 31 procent całości.
Na pewno niepokojące, jak w ostatnich latach, są kolejne dane dotyczące urodzin i zgonów osób zameldowanych w Szczecinku. Tylko w 2024 roku zmarło 433 zameldowanych mieszkańców (rok temu 444, w 2022 było to 455, w 2021: 537). Z kolei urodziło się 170 dzieci (przed rokiem - 188). Przypomnijmy, że dane uzyskane na koniec 2010 roku napawały jeszcze optymizmem: liczba urodzeń wynosiła wtedy aż 947!
Dla porównania: Jeszcze w 2017 roku, Szczecinek liczył 38 088 zameldowanych mieszkańców. W 2009 roku liczba szczecinecczan wynosiła 39 341 osób. Natomiast pod koniec 2010 roku Szczecinek zamieszkiwało łącznie 40 022 osób. Dwie dekady temu liczba ta wynosiła przeszło 42 tys.
Jeśli tendencja się utrzyma, liczba zgonów i urodzeń oraz osób, które będą opuszczały Szczecinek, co roku będziemy “tracili” ok. 700-720 zameldowanych mieszkańców. Za 10 lat w naszym mieście może być już tylko ok. 27-28 tysięcy zameldowanych osób.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To proste. Sens takich miasteczek zanika. Do najbliższego miasta z ofertą uczelni wyższych i ofertą kulturalną jedzie się 2 i pół godziny. Ktokolwiek dba o swoje dzieci, to wyprowadził się stąd dawno temu, aby dzieci miały dostęp do lepszych szkół czy teatrów. Zostali ludzie z niskimi ambicjami oraz jakaś grupka kolesi żyjąca z władzy. Takie miasteczka miały sens, kiedy transport nie był rozwinięty i nie dało się przewieźć np żywności na kilkaset kilometrów zanim się zepsuła. Dzisiaj po prostu lepiej się żyje w dużym mieście. W takim tempie z tych 170 urodzonych w tum roku za 18 lat połowa wyjedzie na studia, a Szczecinek za 30 lat będzie miał 15 tys ludzi.
ble, bl;e, ble; ile warte te studia w ośrdoku aklademickim??? kiedy byłeś ostatnio w teatrze? to co tam pokazują lewaki grzmi o pomostę do nieba. Szczecinek ma sens - ale na układy nie ma rady. Synowa i jej brat w sapiku i szafa gra.
Z całym szacunkiem, ale pleciesz totalne bzdury. To trend zapoczątkowany w 1989 roku, którego efekty zbieramy teraz. Przez 90 lat XX wieku Szcxecinek cały czas się rozwijał i to bez względu na to jaki panował system i do jakiego kraju należał! Obecny trend można łatwo odwrócić, wystarczy, że Polską będą rządzić Polscy pragnący Polski niepodległej i suwerennej!
Wlasnie tu sie mylisz. Szczecinek jest alternatywa dla emerytow z Warszawy. Opyla mieszkanie za banke, tu kupia za 500tys. i zyja jak paczki w masle. Szpital i park pod reka, generalnie wszystko w zasiegu reki.
Ja wyjechałem ze względu na astmę i poradę pulmonologa. Pozdrawiam Szczecinek.
Nic tego nie zmieni...młodzi ludzie żyją bez ślubu bez dzieci bo im tak wygodnie.było 500 plus teraz 800 i wydaje mi się ze nawet 1500 by to nie zmieniło ;
Mamy tutaj kilka szkół średnich które kształcą setki absolwentów. Ludzie wyjeżdżają stąd za chlebem lub na studia. W pupie jest tylko kilka ofert pracy dla około 10 osób. Nie każdy chce robić w januszexie albo innym kołchozie za najniższą na zleceniówce. A reszta to krewni i znajomi królika na ciepłych państwowych posadkach. Kto nie ma pleców i znajomości ten pakuje walizki i ucieka stąd jak najdalej. Szczecinek to biedne małe miasto bez perspektyw i przyszłości ale za to z królującą wszędzie betonozą. Ludzi ubywa a stawiają coraz więcej nowch drogich bloków. Ot kuriozum.
A co to tylko w pup sie szuka pracy? Czlowieku mamy XXI wiek sa inne portale do szukania pracy. Mozna pracowac w delegacji, ilu ludzi pracuje w systemach 2 tyg w pracy 2tyg w domu. Dwa ......a meldowac wcale sie nie trzeba! Nowe bloki i domy powstaja, mieszkania sie sprzedaja, wiec chyba zapotrzebowanie jest. Szczecinek jest w miare realatywnie tanii do zycia! Teraz sobie wyobraz emeryta z Wawy sprzedaje kawalerke za milion i przyjezdza tutaj i kupuje fajne mieszkanko za 500tys i jeszcze 500tys zostaje:) szpital jest, park, jezioro, to co emerytowi do zycia potrzebne:) a tacy ludzie tez potrzebuja pomocy itd itp i maja gotowke:)
Taki bogaty emeryt z Wasiawy napewno nie zauważy kominów fabryczki. Lepsze warunki znajdzie w Bornem, zamiast rachitycznego parku prawdziwy las, mega spokój i rehabilitację na miejscu.
Odejmijcie i mnie. To fakt praca dla swoich. Zero rozwoju. Kiedyś wrócę... Sapik, Km, PGK.... Coś nazwiska inne to ciotki, wujkowie i chrześniak.
To wynik ośmioletnich rządów pisowców, złodziejstwo i marnowanie pieniędzy podatników w skali kraju.
W Szczecinku pisowcy rządzili ? Napisz kiedy to było , matołku.
CO WY PLECZECIE PRZECIEŻ TO PIS PRZEGRAŁ W SZCZECINKU JUŻ DAWNO TEMU. NO I OD TEJ PORY ZACZĘTO LIKWIDOWAĆ WŁAŚNIE WSZYSTKIE ZAKŁADY PRACY PAŃSTWOWE. ZACZĘTO ZWALNIAĆ PRACOWNIKÓW. NO I CÓŻ CI LUDZIE MAJĄ ROBIĆ PO PROSTU WYJEŻDŹAJĄ .DUŻO LUDZI JEŹDZI DO PRACY DO KOSZALINA. ALE AUTOBUSY NIE JEŻDŻĄ W SOBOTĘ I NIEDZIELĘ I ŚWIĘTA..PKP NIE JEŹDZI CZĘSTO TAK WIĘC PRACOWNICY SIĘ SPÓŹNIAJĄ DO PRACY. NO A Z PRACY MUSZĄ NA POCIĄG DOJECHAĆ TAXI WIĘC TAKI JEDEN DZIEŃ KOSZTUJE OK 100ZŁ.W OBYDWIE STRONY..RAZ SPÓŹNÌŁEM SIĘ NA POCIĄG 2MIN .TO TAXI ZAPŁACIŁEM 300ZŁ.I TO TANIĄ TAXI.NIE WIEM DLACZEGO AUTOBUSY NIE JEŻDŻĄ W SOBOTY I NIEDZIELĘ.???¿???PRZECIEŻ LUDZIE RÓWNIEŻ PRACUJĄ W WEEKENDY.!!!!
A jaki przyrost ma gmina????? Proszę zobaczyć jak rozrastają się wioski sąiadujace z miastem. Ludzie uciekają z miast , sam jestem takim przykładem. Około 11 lat temu byłem sam tu gdzie mieszkam na dzień dzisiejszy powstało 16 domków
Grubas, za 50 lat wg TVN 24 w polsce będzie 10-19 mln ludzi. Nie piernicz o gminie, tylko szukaj drugiej połówki. Jak nie masz, TO POWINIENEŚ PŁACIĆ BYKOWE. https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/populacja-polski-spadnie-do-19-milionow-niepokojace-prognozy-onz-st8000614
Wiele osób uważa, że każdy chce stąd uciec, bo nie ma żadnych perspektyw. Zauważcie jednak, że kilka procent to nie "każdy". Mieszkam i pracuję sobie w małym miasteczku, gdzie w zasadzie wszystkiego mam pod dostatkiem. Oczywiście, czasem trzeba gdzieś dalej pojechać, nawet do lekarza. Ale mi niczego nie brakuje. Za to mam coś, czego żaden Poznań, Gdańsk czy inne Warszawki zapewnić mi nie mogą - ciszę i spokój. Wychodzę z domu, jadę rowerkiem do lasu (baaardzo niedaleko), gdzie nikt mi nie jeździ autem nad uchem. Bierzcie więc proszę pod uwagę to, że jest wiele osób, które ponad wszystko cenią ciszę i spokój. W tym moje dzieci - wyjeżdżając na wakacje sami deklarują, że za nic nie chciałyby to dużego miasta; bo co z wyższych zarobków, jak w wieku 35 lat pierwszy zawał, w wieku 40 lat wieczna kwatera. Co tu dużo mówić - nie wypowiadajcie się za "każdego", bo to całkowita bzdura. Takie miejscowości mają rację bytu, właśnie ze względu na ten spokój. Zresztą druga sprawa - artykuł porusza kwestię osób w mieście zameldowanych, która nijak ma się do rzeczywistości. Bo pamiętam, jak 20 czy 30 lub nawet 40 lat temu miasto było znacznie jeszcze spokojniejsze, ludzi było znacznie mniej, a według liczby "meldunków" było odwrotnie. Więc oceniajcie to, to widać, a nie to, co jest na papierze - papier wszystko przyjmie.
To miasto ma dwie wady: 1 istnieje tu ten fatalny kronospan (smród, hałas, montematyczny rynek pracy) 2-daleko do większych miast. Gdybyśmy mieli tak z 50km do Warszawy i zamiast tego śmierdzącego kołchozu z 10 mniejszych firm to byłoby to miasto idealne.