
Swoisty maraton piłkarski zaserwowali nam młodzi gracze Akademii Piłkarskiej Szczecinek i Stali Szczecin. W środę 29 sierpnia w Szczecinku, między godzinami 12.00 a 19.00 na boiskach stadionu OSiR, po 4 drużyny z obu stron stoczyły między sobą pojedynki w ramach Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy i Ligi Wojewódzkiej juniorów. Rywalizację na linii Szczecinek – Szczecin rozpoczęli trampkarze starsi (rocz. 1998), których mecz po ciekawym przebiegu zakończył się triumfem młodych szczecinian 4:2 (1:1). Gole dla AP Szczecinek: A. Łochowski i P. Kramicz.
- Nawet w tej klasie rozgrywkowej bez zaangażowania, woli walki i bez biegania meczu wygrać się nie da- powiedział po spotkaniu niezbyt zadowolony z postawy swoich podopiecznych trener Rafał Glanc.
Mecz trampkarzy młodszych zakończył się polubownym remisem 1:1 (1:0). Gola dla drużyny ze Szczecinka strzelił Piotr Tranbowicz.- Choć jest mały niedosyt, bo gola straciliśmy tuż przed końcem meczu, to muszę pochwalić chłopaków za wolę walki i zaangażowanie. Był to dla nich pierwszy mecz na szczeblu wojewódzkim i spisali się dobrze - ocenił trener Krzysztof Siemaszko.
Kolejne 2 punkty stracili z kolei juniorzy starsi Akademii, którzy po walce z obu stron do ostatnich minut, zremisowali ze Stalą 2:2 (1:1), tracąc drugiego gola tuż przed samym końcem pojedynku. Gole dla Akademii były dziełem: M. Kosackiego i P. Bednarskiego.- Żal, złość i smutek tyle mogę powiedzieć –oznajmił nam trener Michał Ponichtera. – Dominowaliśmy na boisku przez całe spotkanie. Goście oddali dwa strzały i zdobyli dwa gole. Gramy ładnie, efektownie, ale nieefektywnie. W piłce za wrażenie artystyczne punktów się nie przyznaje. Trzeba mocno pracować nad poprawą skuteczności. Brak też wciąż w drużynie równorzędnych zmienników, co nie pozostaje bez wpływu na wyniki, ale nie poddajemy się, nadal będziemy walczyć i wierzymy, że nadejdą lepsze wyniki- zakończył niezbyt wesoło Ponichtera.
Ostatni środowy pojedynek to mecz juniorów młodszych. Tutaj niestety też nie powiodło się szczecineckiej drużynie. Pojedynek zakończył się minimalnym 2:1 (0:0) zwycięstwem gości ze Szczecina. Gola dla Akademii strzelił Eryk Spyrka.
– Goście bronili się prawie całym zespołem, a my nie potrafiliśmy pokonać tych „zasieków”. Prowadziliśmy grę prawie przez cały mecz, ale cóż z tego, kiedy nie trafialiśmy do bramki rywali. Gol stracony w ostatnich sekundach meczu prawie nas poraził. Szkoda punktów, ale jeszcze sporo się musimy uczyć- powiedział trener Karol Sadzik.
Patrząc na efekt wczorajszych poczynań akademików i to, że w trzech meczach tracili gole w ostatnich sekundach spotkań, nasuwa się tylko jedna prośba: żeby w każdym meczu walczylii byli skoncentrowani do końca. Bo rywali ratowały punkty które zdobywali już w samych końcówkach spotkań. (zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie