
Wraz z ukraińskimi uchodźcami pojawili się także poszukiwani specjaliści. W tym, szczególnie potrzebni, lekarze i pielęgniarki. Zgodnie z zapowiedziami sprzed miesiąca, w szczecineckiej placówce już są obecni ukraińscy lekarze. Tyle, że problemy prawne związane z ich zatrudnieniem, pozostały.
Barierą nie jest medyczna łacina, tylko język polski i przepisy
- mówił starosta Krzysztof Lis.
No i Ustawa o Uchodźcach. Wg niej taki lekarz może być tylko asystentem. Sugerowałem panu ministrowi, żeby puścić tych lekarzy znaną i stosowaną u nas ścieżką rezydentów, bo wtedy mieliby niemal uprawnienia lekarzy.
Tego pod uwagę minister, niestety, nie wziął. W tej chwili w szpitalu w Szczecinku pojawiło się czworo ukraińskich asystentów: małżeństwo neonatologa i ginekologa, psychiatra oraz jedna pomoc psychologa. Bardzo szybko uczą się posługiwania językiem polskim, co daje nadzieję na coraz szerszą współpracę.
Lekarze, którzy decydują się na pozostanie w Szczecinku, otrzymują benefity choćby w postaci mieszkań będących w gestii samorządu powiatowego.
Od dawna brakuje też pielęgniarek. Jeśli zajdzie potrzeba, szczecinecki szpital w trybie pilnym może uruchomić nawet na 30 staży. Ukraińskie pielęgniarki mogą się w międzyczasie będą uczyć się języka polskiego. Na początek stażu mogą otrzymać 1485 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Aha, czyli pieniądze wydane, ludzie niezatrudnieni, a jak przyjdzie co do czego, to sobie np. za miesiąc lub dwa wyjadą. Chyba, że została podpisana stosowna umowa. Została podpisana?
Trudno podpisać umowę jeżeli nie ma ustawy o uznaniu dyplomu i specjalizacji tych lekarzy. Rząd chyba chce żeby Polacy nie mieli lepszego dostępu do lekarzy, bo nic nie robi żeby zwiększyć ilość polskich lekarzy, ani tez nie próbuje zatrzymać ukraińskich.
Nie chodzi o umowę o pracę, ale szeroko rozumianą "lojalkę" - np. w braku chęci podjęcia zatrudnienia powiatowi należy się zwrot poniesionych kosztów. Dajcie mi mieszkanie, a jak będę miał możliwość, to zbawię ludzkość. Kumasz?
I dobrze. Nie ma komu pracować, to mogą być uchodźcy.