O tym, że monitoring w Szczecinku jest potrzebny i zdaje egzamin, wiadomo nie od dziś. Odkąd trafił w ręce straży miejskiej, wykrywalność wykroczeń i przestępstw z jego udziałem jest imponująca. Tylko w roku 2015 było to 1425 zdarzeń. Pracą przy monitoringu zajmuje się 10 osób, skierowanych do tego zadania przez Powiatowy Urząd Pracy w Szczecinku. W tym roku Powiatowa Rada Rynku Pracy, będąca ciałem doradczym Starosty Powiatu Szczecineckiego, przychyliła się do kolejnej prośby miasta, żeby finansowanie zatrudnienia przy monitoringu kontynuować. Wartość pomocy skierowanej dotychczas do miasta to około 150 tysięcy złotych, przy promesie na kolejny okres.
Po posiedzeniu Rady zaiskrzyło jednak między jej dwoma członkami: wiceburmistrzem Szczecinka Danielem Rakiem i burmistrzem Białego Boru, Pawłem Mikołajewskim. Poszło właśnie o środki przekazywane miastu na monitoring.
- Złożyłem wniosek, który został przegłosowany przez całą radę, o ograniczenie kwot wsparcia dla Szczecinka na to zadanie - mówi Paweł Mikołajewski. - Dlaczego? My, jako Powiatowa Rada Runku Pracy, zajmujemy się opiniowaniem środków na Fundusz Pracy. Burmistrzowie Szczecinka zawsze mówią publicznie, że miasto jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, nie bierze żadnych kredytów i nie potrzebuje pomocy. A trzeba pamiętać, że monitoring jest zadaniem własnym gminy. Za swoje zadania każdy powinien płacić sam. Rada Rynku pracy kieruje wsparcie tam, gdzie jest taka potrzeba. Zaproponowałem, żebyśmy zastanowili się, planując przyszły rok, czy zasadne jest finansowanie z tych środków tego monitoringu, skoro miasto nie ma problemów finansowych. Bo może warto te środki przeznaczyć na inne formy przeciwdziałania bezrobociu? Zaproponowałem też, że skoro miasto wyszło z założenia, że w tym roku będzie to finansowane ze środków Urzędu Pracy, to żebyśmy tego nie ruszali.
- Ja osobiście nie brałem udziału w tym posiedzeniu, ale z zażenowaniem i zdziwieniem słuchałem relacji - mówi wiceburmistrz Daniel Rak w “Programie Samorządowym” w TV Zachód. - Zaskakuje mnie to, ponieważ jest to mieszkaniec naszego miasta. Tutaj mieszka, tutaj chodzą do szkoły jego dzieci, pracuje tu jego żona. Uważam, że wszyscy mieszkańcy powinni zabiegać o to, żeby tych środków w naszym mieście było jak najwięcej i żeby bezpieczeństwo było na jak najwyższym poziomie.
- To tak, jakby sąsiad płacił za to, że u drugiego sąsiada stoi telewizor - podtrzymuje Paweł Mikołajewski. - Każda z gmin ma własne zadania i finansuje je z własnego budżetu. Powiatowa Rada Rynku Pracy ma szukać rozwiązań dla terenu całego powiatu, a nie tylko finansować działanie jednej gminy w zakresie bezpieczeństwa.
- Osoba piastująca funkcję burmistrza, mimo tego że reprezentuje inne miasto, powinna czasami też patrzeć na to z innym nastawieniem - twierdzi Daniel Rak. -Mam nadzieję, że monitoring nadal będzie się rozwijał. Mamy sygnały z poszczególnych dzielnic miasta, że mieszkańcy oczekują, żeby montować tam kolejne punkty, więc kadra do monitoringu powinna się zwiększać.
W skład Powiatowej Rady Rynku Pracy wchodzą:
Paweł Mikołajewski – Burmistrz Miasta i Gminy Biały Bór, Ryszard Jasionas – Wójt Gminy Szczecinek, Daniel Rak – wiceburmistrz Szczecinka, Jerzy Mariak – Zachodniopomorska Izba Rolnicza, Jolanta Gąsiorowska – Cech Rzemiosł Różnych, Krzysztof Gąsiorowski – OPZZ, Ryszard Jancelewicz – NSZZ Solidarność , Janusz Paszkiewicz – Północna Izba Gospodarcza, szczecinecki przedsiębiorca.
foto: archiwum Tematu / bialybor.com.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jakie to polskiee, co by tu jeszcz zniszczyć?